Przejdź do treści
22:25 W Waszyngtonie w tym tygodniu przebywa ukraińska delegacja, która pracuje ze stroną amerykańską nad szczegółami umowy dotyczącej udostępnienia ukraińskiej technologii dronowej Amerykanom
Republika Kasprowy, Giewont i Rysy - takie nazwy wybraliście Państwo dla naszych kamer w studiu Republiki
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Częstochowa zaprasza na spotkanie z dziennikarzem TV Republika - Jakubem Maciejewskim, 3 października, g. 18.00, Aula Tygodnika "Niedziela" ul. 3 maja 12, Częstochowa
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" Busko-Zdrój zaprasza na spotkanie z Gabrielem Janowskim, 3 października, g. 16.30, Pensjonat Sanato Busko-Zdrój ul. 1 maja 29
Klub "Gazety Polskiej" w Głogowie zaprasza na spotkanie pt. "Czas na nową Konstytucję" z K. Szczuckim, M. Jakubiakiem i W. Zubowskim. 3 października, godz. 18.00, Miejski Ośrodek Kultury, Rondo Konstytucji 3 Maja 2, Głogów
Wydarzenie Protest przeciwko działaniom polskiej prokuratury, sądów oraz cenzurze internetu i masowej migracji. 4 października, godz. 12:00 Plac Kwiatowy, Katowice
Wydarzenie Klub "Gazety Polskiej" nr 1 w Elblągu zaprasza na spotkanie z wiceprezesem PiS, europosłem Tobiaszem Bocheńskim i posłem Andrzejem Śliwką, w dniu 4 października o godz. 17:00 w Domu Rektora przy bulwarze Zygmunta Augusta 12 w Elblągu
Wydarzenie Poseł Marzena Machałek zaprasza: spotkanie z prof. Krzysztofem Szczuckim – „Tyrania praworządności. O potrzebie nowej konstytucji" – 4 października, godz. 18:00, Katolicka Szkoła Podstawowa św. Pankracego, ul. PCK 23, Jelenia Góra-Cieplice
Wydarzenie 10 października o godz. 16:30 odbędzie się spotkanie z Przemysławem Czarnkiem i Danielem Obajtkiem. Miejsce: Centrum Caritas, Rudnik nad Sanem
Wydarzenie 10 października o godz. 19:00 odbędzie się spotkanie z Przemysławem Czarnkiem i Danielem Obajtkiem. Miejsce: Lubelskie Centrum Konferencyjne, Lublin
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!
NBP Zarząd NBP, z inicjatywy Prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego, zdecydował o zwiększeniu udziału złota w rezerwach do 30 proc. Obecnie NBP ma ponad 515 ton złota o wartości 200 mld zł (ok. 22 proc. rezerw). Łączne rezerwy dewizowe przekraczają 953 mld zł.

Stankowski: Elektorat PiS jest dużo większy niż wykazują sondaże czy nawet wynik wyborczy | NASZ WYWIAD

Źródło: Telewizja Republika

Elementem trwale zmieniającym polską scenę publiczną jest fakt, że rząd PiS, dotrzymując zobowiązań wyborczych, uczynił partnerów w polityce z wyborców, ze zwykłych Polaków, którzy do tej pory byli tylko potrzebni po to, aby co 4 lata zagłosować. Natomiast teraz ci wyborcy są partnerami do polityki, oni decydują o tym, co robi rząd. To fundamentalna zmiana w polskiej polityce - powiedział w rozmowie z portalem TelewizjaRepublika.pl publicysta Adrian Stankowski. Głównym tematem rozmowy był sondaż dla "Dziennika Gazety Prawnej", jak Polacy oceniają sytuację własną i sytuację w kraju w 2016 r.

Michał Dzierżak, TelewizjaRepublika.pl: W sondażu dla „Dziennika Gazety Prawnej” 52% Polaków oceniło, że ten rok był dla Polski dobry. Zdecydowanie lepiej rodacy ocenili mijający rok dla siebie i dla swojej rodziny było to kolejno – 68 i 71% ankietowanych. Co jest zasadniczą przyczyną różnic między oceną sytuacji własnej, a sytuacji w kraju?

Adrian Stankowski, publicysta, "Gazeta Polska Codziennie": To można skomentować tylko w jeden sposób. Są pewne emocje polityczne, które zaburzają faktyczny obraz zadowolenia lub niezadowolenia z sytuacji w kraju. Istnieje i istnieć będzie pewna grupa wyborców, która nie akceptuje PiS. Na dodatek mieliśmy przez cały rok do czynienia z niszczącym konfliktem wywoływanym przez opozycję, która starała się podgrzewać emocje polityczne. To się przekłada na nastroje społeczne. Te nastroje najlepiej widać w ocenie prywatnego zadowolenia, bo wtedy Polacy odpowiadają szczerze. Emocje polityczne zaburzają faktyczny obraz.

Nie można wykluczyć, że wpływ na dobrą ocenę własnej sytuacji miała polityka społeczna rządu. 

Polacy otrzymali w transferach społecznych 40 mld złotych – to w sposób oczywisty poprawiło sytuację ekonomiczną zwłaszcza tych, którzy byli zapomniani przez wszystkie dotychczasowe rządy. Zwróciłbym też uwagę na to, że elementem trwale zmieniającym polską scenę publiczną jest fakt, że rząd PiS, dotrzymując zobowiązań wyborczych, uczynił partnerów w polityce z wyborców, ze zwykłych Polaków, którzy do tej pory byli tylko potrzebni po to, aby co 4 lata zagłosować. Natomiast teraz ci wyborcy są partnerami do polityki, oni decydują o tym, co robi rząd. To fundamentalna zmiana w polskiej polityce.

Czego Polacy jeszcze oczekiwaliby od rządu Prawa i Sprawiedliwości?

Z całą pewnością Polacy oczekiwaliby spokoju. Program opozycji zakłada stworzenie rządowi 1000 „Wietnamów”, 1000 ognisk zapalnych i ciągłego wyobrażenia chaosu i awantury, czego Polacy nie lubią. Zadaniem rządu PiS jest nawiązanie jakiegoś dialogu i konwersacji z tymi wyborcami, którzy co prawda Prawa i Sprawiedliwości nie akceptują z różnych przyczyn, ale też nie są awanturnikami i nie chcą zniszczenia Prawa i Sprawiedliwości za wszelką cenę, czyli za cenę zniszczenia autorytetu państwa polskiego. Z tymi wyborcami PiS musi się zacząć porozumiewać ponad głowami liderów partyjnych, bo elity partyjne opozycji spełzły na poziom, jaki obserwujemy w Sejmie.

Sondaż pokazał, że ponad 50% elektoratu PO pozytywnie ocenia dla Polski miniony rok. Wydaje się, że może być to sygnał dla PiS, by w jakiś sposób tych wyborców „zagospodarować”.

Jestem przekonany że elektorat Prawa i Sprawiedliwości jest dużo szerszy niż wykazywany w sondażach czy w wyniku wyborczym. Jest zaburzany rzeczywistą nierównowagą na rynku mediów, szczególnie mediów telewizyjno-radiowych. Przewaga mediów zaprzyjaźnionych z obecną opozycją jest oczywista i nie ulega dyskusji, nawet po zmianach w telewizji i radiu publicznym. Dalej ta nierównowaga jest daleko posunięta i wynika z tego fakt, że media opozycyjne zajmują się propagandą polityczną, a nie informowaniem. Natomiast wracając do wyborców, to nie tyle chodzi o przejęcie, a o zapewnienie konsensusu dla minimum spraw ważnych dla Polski. Możemy się lubić lub nie, ale istnieje jakiś demokratyczny porządek, istnieją wartości większe, jak Polska czy autorytet państwa, których nie można wystawiać na szwank dla interesu politycznego, jak to robi obecna opozycja.

Środowiska opozycyjne twierdzą, że sytuacja w Polsce zła i że przez doprowadzenie do nowych wyborów w nowym roku poprawi się ona, bo może to obecna opozycja dojdzie wtedy do władzy i nastanie „błogostan”. Tymczasem elektoraty partii opozycyjnych, patrząc na sondaż, wcale nie twierdzą, że rok 2017 będzie jakoś specjalnie lepszy.

Wraz z czasem beneficjentów dobrej zmiany, osób, które odczują dobrą zmianę w swoich portfelach i w sytuacji bytowej będzie coraz więcej i liczba wyborców Prawa i Sprawiedliwości będzie rosła. Wie to doskonale opozycja, dlatego robi to, co robi i stara się zaburzyć ten naturalny proces, wywołując bez przerwy awantury i tworząc wrażenie chaosu, żeby zmęczyć wyborców.

Propozycją wcześniejszych wyborów szermuje jedynie Nowoczesna i z przyczyn finansowych jest nią zainteresowana. To partia pusta i wyprana z osobowości, która nie pociągnie bez pieniędzy - ten sztuczny, marketingowy twór nie wytrzyma czterech lat na scenie politycznej, bo ludzie zorientują się, że liczne wpadki pana Petru nie są przypadkowe, a są konsekwencją jego niewielkiego formatu politycznego. Platforma jest świadoma, że wcześniejsze wybory nic tu nie dadzą.

Czym innym jest sytuacja, gdyby udał się zakładany scenariusz siłowego przewrotu w Polsce, z którą mieliśmy do czynienia w grudniu. Wówczas przegrana siła, która byłoby Prawo i Sprawiedliwość, niosłaby za sobą bagaż siły, która dała się ograć i w związku z tym byłaby na słabych pozycjach wyborczych. Wyborcy nie lubią słabych w polityce i na to opozycja liczyła. Przeliczyła się, pucz się nie udał. Nie udał się, bo nie ma autentycznej emocji społecznej, która kazałaby obalać rządy w Polsce. Można różnie oceniać rząd, ale daleko jest do tego, by wchodzić na barykady i obalać rząd. Tylko autentyczne podburzenie dałoby się rozhuśtać za pomocą mediów i wyreżyserowanych obrazków pod Sejmem. Z braku takiej emocji, cały ten teatr trafił w kompletną pustkę i stało się coś, co wszyscy wyśmiewają, nazywając ciamajdanem.

Jak, Pana zdaniem, będzie wyglądał nadchodzący, 2017 r. na polskiej scenie politycznej? Jak wpłyną na 2017 rok wydarzenia z grudnia roku mijającego?

Będziemy mieli niewątpliwie próby siłowe. PiS musi podjąć to wyzwanie i wygrać tę rundę siłowania się na rękę. Nie ma innego wyjścia, taka jest logika wydarzeń politycznych. Nie ma tu pola na kompromis. Jaki może być kompromis z opozycją, która nie chce być opozycją, ale chce obalić rząd. Gdzie tu jest pole do kompromisu? Nie można przecież obalić połowy rządu. Opozycja będzie grała na destrukcję autorytetu i powagi kolejnych organów państwa po tym, jak politycy PO i Nowoczesnej, a także Rzepliński zrujnowali autorytet Trybunału Konstytucyjnego. Teraz przyszedł czas na parlament, trwa nieustanna kanonada w kierunku prezydenta Andrzeja Dudy. To taktyka straszna, bo jest ona skierowana przeciw Polsce. To nie wojna wypowiedziana PiS, a wojna wypowiedziana Polsce. Liczę, że ten atak opozycji zdecydowanie osłabnie, gdy w Polsce wyląduje ciężka brygada US Army. Mam wrażenie, że to zasadniczy powód działania opozycji, świadomego lub nieświadomego – niedopuszczenie do jej wylądowania i zainstalowania się, bo to diametralnie zmieni równowagę strategiczną w regionie.

Czy w nadchodzącym roku wystarczy paliwa Brukseli, by ciągle organizować debaty o praworządności w Polsce i inne różnego rodzaju wydarzenia, które na forum europejskim miałyby komentować tę rzekomo złą sytuację w Polsce?

Nie sądzę, by te żenujące spektakle w Brukseli powtarzały się. Do Brukseli też docierają obrazki z polskiego parlamentu. Dla poważnej polityki kompromitujące jest kojarzenie się z zadymą, okupowanie parlamentu. To galopująca żenada i politycy w Brukseli widzą to i nie chcą być z czymś takim kojarzeni. Zmienia się też sytuacja polityczna na świecie. W Polsce był specjalny wysłannik prezydenta-elekta USA, Rudolf Giuliani, który przyjechał tu wyłącznie po to, by spotkać się z Jarosławem Kaczyńskim. Znaczy to, że rozmawiali o ważnych sprawach, daleko ważniejszych niż cały cyrk, który mamy z opozycją i do którego przyłączają się często organy Komisji Europejskiej.

telewizjarepublika.pl

Wiadomości

lotnisko w Monachium

Lotnisko w Monachium wznowiło loty. W nocy ludzie widzieli drony

Putin próbuje to ukryć. Wypowiedzi zdradzają strach

Floryda uhonorowała Charliego Kirka. Historyczne wyróżnienie

Norwegia szykuje się na potężne uderzenie

Nowe badania: to w tym wieku mózg osiąga szczyt możliwości

Orban zmienia prawo pod rodziny. A Tusk?

Legenda Hollywoodu odkryła swoje korzenie. Blisko Polski

Policja ujawniła: 35-letni Dżihad al-Shamie sprawcą zamachu

Liga Konferencji: Raków zwycięski, Legia z wpadką

Żurek kasuje losowanie sędziów? Opozycja ostrzega przed atakiem władzy na sądownictwo

Wieniawa o miłości: „Szukam i wierzę, że się uda”

Premier Wielkiej Brytanii po zamachu na synagogę w Manchesterze mówi o "codziennym zagrożeniu nienawiścią na tle antysemickim"

Dlaczego PO chce zlikwidować CBA? Ostry spór w Republice o walkę z korupcją

Tysiące demonstrujących nad Sekwaną. Francuzi nie chcą cięć budżetowych proponowanych przez nowy rząd

Die Welt: Odszkodowania dla żyjących polskich ofiar II wojny światowej powinny być wypłacane natychmiast

Najnowsze

lotnisko w Monachium

Lotnisko w Monachium wznowiło loty. W nocy ludzie widzieli drony

mózg

Nowe badania: to w tym wieku mózg osiąga szczyt możliwości

Węgry rajem dla rodzin

Orban zmienia prawo pod rodziny. A Tusk?

John Malkovich w filmie "Żółty krawat"

Legenda Hollywoodu odkryła swoje korzenie. Blisko Polski

zamach w Manchesterze

Policja ujawniła: 35-letni Dżihad al-Shamie sprawcą zamachu

Władimir Putin

Putin próbuje to ukryć. Wypowiedzi zdradzają strach

Charlie Kirk Memorial Highway

Floryda uhonorowała Charliego Kirka. Historyczne wyróżnienie

huragan Humberto

Norwegia szykuje się na potężne uderzenie