Gościem poranka w Telewizji Republika był Szymon Szynkowski vel Sęk, sekretarz stanu ds. Polonii, polityki europejskiej oraz dyplomacji publicznej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Szymon Szynkowski vel Sęk mówił w Telewizji Republika, że pełniący obowiązki szefa Izraelskiej dyplomacji Israel Katz informując, że nie przeprosi za swoje skandaliczne słowa, zamknął sobie drogę do rozmów.
- Na Katza spadła krytyka z całego świata, ze środowisk żydowskich również. Jeszce niedawno było to nie do pomyślenia żeby te środowiska broniły Polski a to się stało – mówił wiceminister.
- Jak nie można godzić się na antysemityzm, nie można godzić się na antypolonizm. Tezy że Polska ma odpowiadać za holokaust są niewyobrażalne. Na to nie ma zgody, w deklaracji 2 premierów to wybrzmiało. Środowiska żydowskie wiedzą że to ważne dla Polski. Są też niektórzy politycy, którzy używają takich szkodliwych stwierdzeń – kontynuował Szynkowski vel Sęk.
Gość Republiki przekazał, ze od czasu podpisanej przez premierów Polski i Izraela deklaracji, podjętych zostało wiele działań, takich jak organizowani wizyt dla edukatorów – osób towarzyszącym wycieczkom z Izraela po Polsce, którym pokazuje się, jak Polska potrafi dbać o miejsca pamięci.
- Mamy co pokazać, musimy mówić głośno o naszej historii. Będziemy robić niebawem reprint noty gdzie alarmowano o holokauście. Wtedy Polska wołała o pomoc i nie doczekała się reakcji świata a dziś zarzuca nam się Holokaust – mówił gość.
Polityk mówił, że także za sprawą atrakcyjnych nowych technologii, ministerstwo dociera z prawdziwym przekazem do widza zagranicznego.
- Mam poczucie, że jesteśmy znacznie dalej niż byliśmy półtora roku temu. Oczywiście cały czas pojawiają się jeszcze pomówienia szkalujące Polskę, ale coraz więcej osób znających historię staje po stronie Polski i to jest ważne, że nie jesteśmy w walce odosobnieni i coraz częściej ją wygrywamy – mówił Szynkowski vel Sęk.
Polityk skomentował w rozmowie także sprawę brexitu oraz odniósł się do zbliżających się wyborów do PE, wskazując że silne listy PiS pokazują, że wybory są przez rządzącą partię poważnie traktowane.
- Chcemy naszą wiarygodność poddać ocenie wyborców. Wybory zadecydują, jaka będzie reprezentacja Polski w Unii i jaka będzie przyszła Europa. Te wybory decydują, na ile Polska będzie suwerenna – mówił ekretarz stanu ds. Polonii, polityki europejskiej oraz dyplomacji publicznej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk.