Ciekawe informacje opublikował dzisiaj Główny Urząd Statystyczny. W III kwartale 150 tysięcy osób porzuciło aktywność zawodową. Są to głównie młode kobiety, wcześniej otrzymujące minimalne wynagrodzenie. Z pracy rezygnują bo powiększają rodzinę. Widzimy właśnie pierwsze efekty programu 500 +.
„Doktryna! To śmierć dla myśli, to martwota, to zerwanie z rzeczywistością!” Józef Piłsudski
Podobnie jak mój idol Józef Piłsudski nienawidze doktryniarstwa. Ślepiej wiary w słuszność jednej idei. Również w gospodarce. Nie lubię doktryniarstwa, nie lubię łatek – socjalista, liberał. Nie uważam, że wybór stoi między rozdawaniem na potęge a zupełną swobodą gospodarczą.
Polityka prorodzinna jest czymś zupełniem innym niż model opodatkowania zarobku (progresywnie, czy liniowo) i nie powinna być rozpatrywania w kategorii ideologicznej.
Jedna z narracji komentująca dzisiejsze statystyki GUS-u mówi, że jest to zła tendencja, szczególnie teraz, gdy mamy rekordowo niskie bezrobocie. Nie zgadzam się z tym. Niskie bezrobocie jest w dużej mierze efektem dużej emigracji (w 2015 r. 2 miliony 397 tysięcy, w 2004 r. był to zaledwie milion). Zdarza się, że wyjeżdżają ludzie młodzi, chcący dorobić przed studiami albo by uzyskać kapitał na własny biznes. Często wyjeżdża jedna osoba i w ten sposób utrzymuje rodzinę, która zostaje w Polsce. Najgorsze efekty dla naszej gospodarki przynoszą jednak wyjazdy w celach założenia rodziny, najczęściej do sprzyjającej temu Wielkiej Brytanii. Są to wyjazdy, które nie planują powrotu. Tracimy ludzi młodych, często krótko po odebraniu wykształcenia, tracimy również przyszłe dzieci.
Jeżeli dzisiaj 150 tysięcy kobiet decyduje się porzucić mało perspektywistyczną pracę i zając się rodziną to dobry prognostyk. W Polsce przybędzie 150 tysięcy rodzin. Nie należy oceniać tego w kategorii osób, które pracę porzucają, raczej w kategorii przerwy w tej pracy. Ważne jest by rząd już dzisiaj myślał nad stworzeniem programu ułatwiającego powrót do życia zawodowego. Natura i ekonomia po raz kolejny obala bujdy równouprawienia. Nie można równo traktować kobiet i mężczyzn chociażby w kwestii emerytur. Ścieżka zawodowa kobiet siłą rzeczy biegnie inaczej i wcale nie oznacza to mniejszego wkładu pracy.
–-
Mimo że temat już przerobiony wielokrotnie, nie mogę obok niego przejść obojętnie. Wpadka ministerstwa finansów z nieszczęsnym fotografem. Nieudana promocja jest gorsza niż brak promocji.
Mateusz Kosiński, dziennikarz portalu TelewizjaRepublika.pl, współpracownik miesięcznika „W Sieci Historii”, absolwent politologii i historii Uniwersytetu Warszawskiego.