– Chcemy, by współpraca przynosiła równe korzyści społeczeństwu niemieckiemu i polskiemu. Prowadzi do tego wzajemny dialog, wymagający szacunku i równego potraktowania praw naszych obywateli – powiedział Andrzej Duda podczas spotkania z prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem.
Nawiązując do polsko-niemieckich stosunków po II wojnie światowej, polski prezydent zaznaczył, że mimo okrucieństw i krzywd, oba narody podążyły drogą pojednania. – To nasz wielki dorobek i przykład nie tylko dla Europy, ale i całego świata. Pojednanie zainicjowano oddolnie. Nie sposób pominąć tutaj kluczowej roli, jaką odegrał Kościół katolicki i wspólnoty ewangelickie – podkreślił.
– Zwykli Niemcy, zwykli ludzie, niesieni potrzebą serca pomagali Polakom - i w formie darów dla Polski, i przyjmowali z Polski imigrantów. Przyjmowali ich z życzliwością, a państwo niemieckie stwarzało im możliwość życia w wolnym kraju. Ich świadectwo powinno być dla nas wszystkich nieustannym zobowiązaniem – przekonywał Andrzej Duda.
Prawa mniejszości
Mówiąc o 25. rocznicy podpisania polsko-niemieckiego traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy, prezydent oświadczył, że partnerstwo przynosi korzyści zarówno Warszawie, jak i Berlinowi. – Razem wszyscy zyskamy, osobno - stracimy. Chcemy, by współpraca przynosiła równe korzyści społeczeństwu niemieckiemu i polskiemu – ocenił. Jak dodał, RFN jest największym gospodarczym partnerem Polski, a ścisłe związki umacniają polsko-niemieckie relacje.
Andrzej Duda upomniał się również o prawa polskiej mniejszości w tym kraju. – Ważne jest, by Polacy w Niemczech otrzymali należne im wsparcie na edukację w języku ojczystym, by mogli korzystać z takich samych instrumentów, z jakich mogą korzystać niemieccy obywatele w Polsce – powiedział. W ocenie prezydenta, Warszawa i Berlin mogą odegrać kluczową rolę i zapobiec pogłębiającym się podziałom w Europie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Prezydent Duda z dwudniową wizytą w Berlinie
Prezydent podpisał specustawę o szczególnych rozwiązaniach związanych z organizacją szczytu NATO