Spotkanie Nawrocki - Zełenski? Przydacz mówi, że "nic nie stoi na przeszkodzie", ale jest warunek
W poniedziałek „Gazeta Wyborcza”, powołując się na informacje z MSZ Ukrainy, poinformowała, że mimo sygnałów ze strony Kijowa prezydent nie decyduje się na wizytę w Kijowie. Od sierpnia nie doszło do spotkania obu prezydentów. Do sprawy odniósł się w TVN24 Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta.
Zapraszamy do Warszawy
Marcin Przydacz powiedział, że "jeśli pan prezydent Zełenski chce zobaczyć Karola Nawrockiego, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wsiadł w pociąg i przyjechał do Warszawy na spotkanie".
Prezydent Nawrocki zawsze ode mnie oczekuje jakichś konkretów w danych wizytach, nie tylko wizyty dla wizyty, więc gdybym miał w jakikolwiek sposób podpowiadać stronie ukraińskiej, jak tutaj doprowadzić do bliższych kontaktów, to posuwałbym te sprawy konkretne naprzód, na przykład w tematyce historycznej, wtedy wizyta głowy państwa ma być pewnego rodzaju finałem jakiegoś procesu, a nie jego początkiem
– dodał.
W niedawnej rozmowie z „Wprost” Nawrocki powiedział, że jego relacje z Zełenskim są „odpowiednie, choć nie przyjacielskie”. – Są na poziomie zapewniającym współpracę Polski i Ukrainy, ale nie ukrywam, że wiele spraw widzę zupełnie inaczej niż prezydent Ukrainy – powiedział Nawrocki. Jak dodał, kwestie sporne, takie jak ustawa o ściganiu banderyzmu, „nie są przedmiotem ich dyskusji” – mówił.
– Jeżeli prezydent Zełenski albo prezydenci innych państw są niezadowoleni z moich posunięć, to muszą sobie z tym radzić przez najbliższe pięć lat – dodał.
Źródło: Republika, TVN24
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Polityczna Kawa
Wiadomości
Najnowsze
Prezydent Karol Nawrocki w Poznaniu: jesteśmy pracowici, przedsiębiorczy i innowacyjni
Krystyna Janda wyróżniona przez TVP Kultura. "Niezwykły moralny azymut”
Sakiewicz: wyobraźcie sobie sprawę Grodzkiego, tą dzisiaj, gdyby nie było Republiki