- To, co się działo w Warszawie, to wydarzenie bez precedensu. Mieliśmy działalność grupy przestępczej, która przez dekadę wyłudzała nieruchomości, nie bała się również zabić człowieka To się działo za przyzwoleniem warszawskich sadów. Niecierpliwiłem się, że nic nie dzieje się w tej sprawie - powiedział Jan Śpiewak, który wraz z Andrzejem Gajcym, publicystą portalu onet.pl, był gościem programu "Republika Po Południu".
- To, co się działo w Warszawie, to wydarzenie bez precedensu. Mieliśmy działalność grupy przestępczej, która przez dekadę wyłudzała nieruchomości, nie bała się również zabić człowieka To się działo za przyzwoleniem warszawskich sadów. Niecierpliwiłem się, że nic nie dzieje się w tej sprawie, a teraz mamy wyniki pracy śledczych i Jakub R., wydający decyzję reprywatyzacyjne zostaje aresztowany - mam nadzieję, że prokuratura wystąpi o areszt, a sąd podtrzyma ten wniosek. To jest sygnał wysłany wszystkim aktywistom, że mogą działać i ich działanie może przynieść rezultaty. Udało się zahamować dziką reprywatyzację – powiedział Jan Śpiewak, radny dzielnicy Śródmieście.
- Ja miałem jeden telefon, że powinienem uważać, ale była to osoba życzliwa. To, że media zainteresowały się sprawą, to nie jest już moment, by coś miało się wydarzyć. Zatrzymani nie działali na własną rękę, mieli parasol ochronny gdzieś wyżej i liczę, że któryś z zatrzymanych zacznie współpracować z prokuraturą – dodał Śpiewak.
- Trudno przypuszczać, że Hanna Gronkiewicz-Waltz o niczym nie wiedziała, podobnie jak wysoko postawieni politycy Platformy. My w Onecie rozmawialiśmy z Robertem N. w październiku 2016 r. (…) Dosyć długo rozmawialiśmy, pytając go o różne nieruchomości, próbując nakłonić go na przełamanie jego medialnego milczenia. On do tamtej pory nie istniał w mediach, nie udzielił innego wywiadu mediom. Próbował się w rozmowie z nami bronić, mówił, że są więksi, że on nie jest rekinem reprywatyzacji. Pytany o konkretne nieruchomości nie ukrywał, że zarobił na nich grube miliony – powiedział Andrzej Gajcy, publicysta portalu onet.pl.