Specjalista ds. bezpieczeństwa wewnętrznego: Służby zatrzymały szpiegów, żeby nowy rząd mógł się wykazać
– Zatrzymanie szpiegów to efekt przykrycia afery taśmowej. Rząd pani premier i ministrowie zapowiadali, że będzie raport dotyczący nagranych polityków – tak na antenie telewizji Republika Piotr Bączek specjalista ds. bezpieczeństwa wewnętrznego komentował wzmożone poruszanie przez rząd i media tematu o rosyjskiej aktywności szpiegowskiej.
– Schwytano dwóch Polaków, pracujących dla wywiadu, cofnięto akredytacje dla dziennikarza, ale rząd nadal się zastanawia, czy wydalić pracowników ambasady rosyjskiej, którzy pod przykrywką prowadzili działalność szpiegowską i najprawdopodobniej kierowali tymi dwoma zatrzymanymi osobami – powiedział.
Według niego cała ta afera to widowisko i pokazówka rządu.
– Zmienił się rząd, trzeba było się wykazać. Trzeba czymś zainteresować społeczeństwo, pokazać, że pani premier dba o bezpieczeństwo, Ukraina jest daleko, a my dobrze się bronimy – dodał.
Bączek zaznaczył również, ze jego zdaniem nowa afera, ma przykryć aferę taśmową, z której rząd zapowiedział raport. Jak wiemy nic takiego się nie pojawiło i nie pojawi.
– Sprawa schowana pod dywan, wśród elit już nikt o niej nie pamięta, ta sprawa rosyjskich szpiegów jest świetną metodą na zmianę narracji.
Specjalista podkreślał również, ze premier wciąż zastanawia się nad wydaleniem z ambasady podejrzanych o udział w aferze szpiegowskiej urzędników, bo jak twierdzi szefowa rządu zostaną naruszone relacje dyplomatyczne.