Ś.p. Kornel Morawiecki odznaczony Nagrodą Grzegorza I Wielkiego. "Ojciec miał bardzo głęboko w sercu Polskę"
Legendarny działacz opozycji z czasów PRL, założyciel Solidarności Walczącej Kornel Morawiecki został laureatem Nagrody Grzegorza I Wielkiego, przyznawaną przez redakcję miesięcznika „Nowe Państwo”.
- Śp. Kornel Morawiecki, Marszałek Senior, wcześniej przywódca i lider Solidarności Walczącej, za głoszenie prawdy o komunizmie zapłacił wieloma latami prześladowań, koniecznością ukrywania się, walką w konspiracji, bezpieczeństwem własnym, ale też tych, którzy byli mu najbliżsi. Był człowiekiem niezwykłej odwagi, wielkiej charyzmy, człowiekiem silnym, pełnym przekory w walce z wszelką niesprawiedliwością, ale również przemocą. Jednocześnie miał serce na dłoni wobec ludzi potrzebujących, skrzywdzonych, wykluczonych, takich ,którzy nie potrafili odnaleźć się w naszej rzeczywistości - powiedziała w laudacji na cześć laureata redaktor naczelna czasopisma Katarzyna Gójska.
Wyróżnienie dla śp. Kornela Morawieckiego odebrał syn laureata - premier Mateusz Morawiecki. – To wielki zaszczyt i ogromna radość, móc tutaj odbierać tę nagrodę dla mojego ojca. Ojciec dla ostatnich swoich dni chciał walczyć o lepszą Polskę, chciał być senatorem, po to żeby zmieniać Polskę - zaznaczył.
– Ojciec miał bardzo głęboko w sercu Polskę i żył dla niej całe życie. Wierzył w to, że stać nas na więcej, że my jesteśmy powołani do dawania świadectwa światu, tak jak nasi przodkowie niemal 450 lat temu nauczyli świat czym jest prawdziwa tolerancja religijna w dobie wielkich wojen. Miał świadomość, że musimy wykorzystać te nasze 5 minut, które los i Pan Bóg powierzyli nam w nasze ręce. Jestem przekonany, że ojciec cieszy się z tego jak rozwija się sytuacja, ale wie, jak jeszcze wiele jest do zrobienia - dodał premier.
– Ojciec miał ogromne marzenia, wybiegające w przyszłość. Nie bał się ich realizować, niezależnie od tego czy była to Polska Rzeczpospolita Ludowa czy III RP. Wiedział też, że należy ponosić ofiarę. Jego postawa była rozciągnięta między ofiarnością i odwagą. Trzeba było powiedzieć "nie" - to mówił "nie". Nie wahał się mówić "nie". I mówił "tak" wielkim, ale jakże często nieuchwytnym ideałom - suwerenności, niepodległości, sprawiedliwości czy prawdy - zaznaczył Mateusz Morawiecki.
- Wiem, że ojciec dziś jest tu wśród nas. Bo poświęcił swoje życie dziedzictwu sprawiedliwej, wolnej, pięknej Rzeczypospolitej. Dlatego jest tu dziś z nami i będzie z nami we wszystkich przyszłych pokoleniach - powiedział.