Przedłużamy Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów, o co najmniej dwa miesiące, czyli do końca lutego. Dodatkowe środki - 50 mln zł - trafią do samorządów na organizowanie przedsięwzięcia - zapowiedziała w czwartek minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
- Będziemy się wycofywać, kiedy pomoc seniorom nie będzie już potrzebna - powiedziała w czasie czwartkowej rozmowy w Programie Pierwszym Polskiego Radia Szefowa MRiPS.
Przypomniała, że w ramach Solidarnościowego Korpusu Wsparcia Seniorów została uruchomiona specjalna infolinia.
- Do tej pory zgłosiło się 26 tys. seniorów, którzy poprosili o pomoc - przekazała Maląg.
Zwróciła uwagę, że w Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów zaangażowało się 12 tys. wolontariuszy, 190 organizacji młodzieżowych, wolontariusze cyfrowi oraz wolontariat ozdrowieńców.
- Ten cały komponent plus ośrodki pomocy społecznej, na który przekazaliśmy 100 mln zł, wspierają seniorów w codziennym funkcjonowaniu - zaznaczyła szefowa MRiPS.
Maląg podkreśliła także znaczenie szczepień wśród pracowników domów pomocy społecznej oraz ich mieszkańców. Zwrócił uwagę, że ta grupa jest wyjątkowo mocno narażona na możliwość zakażenia koronawirusem.
- Na tę chwilę na szczepienia zapisała się jedna trzecia pracowników DPS - co nas bardzo cieszy - stwierdziła minister.
- Dalej apelujemy o zgłaszanie się - dla dobra samego siebie, ale także dobra drugiego - dodała.
Szefowa MRiPS podkreśliła, że "dziś najważniejsze są szczepienia, abyśmy wszyscy zdecydowali się na nie, by pandemia mogła wyhamować i ta trzecia fala, która ewentualnie do nas przyjdzie, była na tym najniższym stopniu zachorowań".
Wyjaśniła, że system jest wciąż opracowywany. W pierwszej grupie szczepień będą seniorzy oraz mieszkańcy DPS. Zapisy dla tej grupy ruszą 15 stycznia.
- Z myślą m.in o nich zostaną przygotowane mobilne punkty, które będą przyjeżdżały do DPS, by wyszczepić osoby - powiedziała Maląg.
Minister rodziny i polityki społecznej pytana była, czy w Polsce powinien być specjalny system rejestrowania osób zaszczepionych, specyficznych zachęt dla osób, które będą się szczepić, czy przywilejów dla tych, którzy się zaszczepili.
- Powinniśmy zdać egzamin z odpowiedzialności i solidarności. Szczepimy się, by nasi najbliżsi, osoby, z którymi przebywamy, mogły być bezpieczne - oceniła Maląg. Zapowiedziała, że sama zamierza się zaszczepić, kiedy przyjdzie moment dla jej grupy wiekowej.