Śmieci po marszu 4 czerwca! Wiceminister Andrzej Śliwka: Panie Tusk, jest robota!

„Gdzie Greenpeace, fundacja Frank Bold, Sylwia Spurek, Zieloni, Szczerba i Joński? Panie Tusk, jest robota do zrobienia” - napisał na Twitterze wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka.
Jakie są reminiscencje po marszu 4 czerwca? Utylizacja transparentów i często wulgarnych banerów, jakie można było zobaczyć podczas marszu Tuska w Warszawie, z pewnością stanowią problem dla działaczy opozycji. Mimo, że mają oni zwykle pełne usta frazesów o ochronie przyrody i potrafią organizować kontrowersyjne akcje proekologiczne, sami mają problem z zachowaniem czystości i dbałości o naturalne środowisko.
Bannery z manifestacji 4 czerwca zanieczyściły środowisko m.in. w Gnojnie (powiat pułtuski). W pięknych okolicach doliny Narwi, mieszkańcy zauważyli propagandowe materiały, jakie zbiorczo wyrzucono w pobliżu lasu, na środku łąki.
Postępowanie zwolenników Tuska oburzyło licznych Internautów
Gnojno to nie znaczy, że można tu zrzucać śmieci — powiedział Jacek Jaworowski.
Wyrzucono kupę śmieci z marszu 4 czerwca. Tak panie Trzaskowski dba się o nasze środowisko. Dziękujemy panu! — ironizował Saturnin Kohn z grupy Maków Mazowiecki w obiektywie.
Gdzie Greenpeace, fundacja Frank Bold, Sylwia Spurek, Zieloni, Szczerba i Joński? Panie Tusk, jest robota do zrobienia… — napisał na Twitterze Andrzej Śliwka.
Sprawa ma jednak swój ciąg dalszy.
Po przeanalizowaniu materiału przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w piątek zostanie złożone zawiadomienie do prokuratury o śmieciach z Gnojna (Mazowieckie) - zapowiedział na Twitterze wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba (Suwerenna Polska).
W kilku wpisach na Twitterze polityk ocenił, że gmina powinna wystawić fakturę na Platformę Obywatelską.Polecamy Klarenbach. Tu się Mówi
Wiadomości
Najnowsze

Ukraina wydała zgodę na kolejne poszukiwania szczątków Polaków na Wołyniu. Wiemy, gdzie będą rozpoczęte prace

Pożar pod Kętrzynem. Zginęły dwie osoby, w tym 13-latka

Rodzinny odcinek "Tańca z Gwiazdami". Stacja zaskoczyła widzów swoją decyzją.
