– W latach 2005-2007 sięgnięto po fachowca Bronisława Wildsteina. Potem sięgnięto po Andrzeja Urbańskiego, który także był fachowcem. Jacek Kurski jest fachowcem od propagandy politycznej i on o tym wie. Nie wiem, co ta zmiana znaczy dla telewizji, ale wiem, że nic dla telewidzów. Jest pilot i można zmienić kanał – powiedziała posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska.
Zdaniem posłanki Platformy Obywatelskiej ludzie przestali płacić abonament radiowo-telewizyjny po rządach Bronisława Wildsteina i Urbańskiego. Jej zdaniem obywatelom przeszkadzała jednowymiarowa telewizja. – Ta telewizja ubożała, próbowała urobić widza. Polacy nie lubią, jak ktoś ich urabia. Zanosi się na to, że ktoś będzie próbował ich urobić – dodała.
Śledzińska-Katarasińska odniosła się także do propozycji PiS ws. podatku od hipermarketów. Według niej premier Szydło próbuje to "rozmydlić”.
– Okazało się, że uderza się w rodzimych przedsiębiorców. Nie wiem, czemu PiS sądziło, że nie ma polskich właścicieli sklepów. Dopiero teraz zorientowali się, że jest inaczej. Premier Szydło próbuje to rozmydlić. Nagle premier mówi, że trzeba rozmawiać. Trzeba było wcześniej rozmawiać pani premier – zakończyła.
Posłanka PO stwierdziła również, że nie widzi żadnej wojny z .Nowoczesną. – Znaczna część .Nowoczesnej, to ludzie, którzy przyszli z Unii (Wolności – red.). Ja poszłam do PO, a oni zostali gdzieś na marginesie i teraz dostali windę do polityki – zakończyła.