Śląsk w żałobie. Śmiertelne wypadki w kopalni Pniówek i Zofiówka
Nie żyje 2 kolejnych górnik. Tym razem z kopalni w Jastrzębiu Zdroju. Mimo usilnych prób szybkiego dotarcia do 4 z 10 poszukiwanych wcześniej osób ratownicy z kopalni Zofiówka natknęli się na dwóch martwych kolegów. Kilka dni wcześniej życie straciło 5 górników z kopalni Pniówek, 7 uznaje się za zaginionych.
- Stężenie metanu jest wysokie i to w znaczny sposób utrudnia prowadzenie akcji ratunkowej w kopalni Zofiówka. Zastępy muszą tam przebywać rotacyjnie, przez krótki okres czasu, i odbudowywać lutniociąg, aby dostarczać tam świeże powietrze, przewietrzyć to wyrobisko i móc iść dalej na ratunek - poinformował dyrektor do spraw pracy w kopalni Zofiówka Marcin Gołębiowski.
- Atmosfera, która panuje w miejscu zdarzenia, jest niekorzystna dla pracowników, stąd też nieduży postęp jeśli idzie o przemieszczanie się w głąb wyrobiska, jesteśmy praktycznie w tym samym miejscu, co wczoraj około północny; poruszyliśmy się niespełna 20 metrów do przodu – dodał dyrektor Gołębiowski.
W sobotę ok. godz. 3.40. w chodniku robót przygotowawczych w pokładzie 412 na poziomie 900 metrów kopalni Zofiówka doszło do wstrząsu. W jego rejonie było 52 pracowników; 42 wyszło o własnych siłach. Wstrząsowi towarzyszył wypływ metanu, nie doszło jednak do zapalenia ani wybuchu tego gazu. W sobotę wieczorem przedstawiciele Jastrzębskiej Spółki Węglowej poinformowali, że ratownicy dotarli do czterech z 10 poszukiwanych górników. Nie dawali oni oznak życia. Teraz potwierdzono zgon pierwszego z nich.
„Następne zastępy ratowników kontynuują prace związane z odtwarzaniem wentylacji wyrobiska w celu wytransportowania kolejnych odnalezionych górników, a także dotarciu do dalszych sześciu pracowników, z którymi stracono kontakt podczas wstrząsu” – wydali oświadczenie przedstawiciele JSW.
Wieczorem przed bramą zakładu pojawiły się pierwsze znicze, składane przez pracowników i okolicznych mieszkańców pod rozwieszoną po wypadku kilkumetrową płachtą z napisem: „Górnicy z Zofiówki, wracajcie cali i zdrowi. GKS Jastrzębie”.
Zobacz też: Tragedia po tragedii. Żałoba na Śląsku. Metan zabił górników [wideo]