Jak ustalił "Super Express", ustawa dezubekizacyjna nie obejmie mordercy księdza Jerzego Popiełuszki, Grzegorza Piotrowskiego. (65 l.). Były esbek, żyjący obecnie pod zmienionym nazwiskiem, będzie mieć nawet większą emeryturę niż wielu jego dawnych kolegów.
Człowiek, który z zimną krwią ukartował porwanie i morderstwo księdza w październiku 1984 roku, od 15 lat jest na wolności i nie musi przejmować się ustawą, która zmniejszy emerytury byłym esbekom.
– Według moich informacji Grzegorz Piotrowski po zabójstwie księdza Popiełuszki został wyrzucony ze służb i w związku z tym pobiera emeryturę z ZUS. Nie można więc zastosować do niego przepisów objętych ustawą dezubekizacyjną - mówi nam Marek Wójcik (36 l.) z PO, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.
Piotrowski ma naliczaną emeryturę według przyjętego w ZUS wzoru ze wskaźnikiem wysokości podstawy wymiaru emerytury 1,3. Gdyby miał emeryturę byłego esbeka, to za lata służby liczono by mu podstawę ze wskaźnikiem 0.
– Ta ustawa dotyczy tych, którzy są objęci zaopatrzeniem emerytalnym realizowanym przez Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA - mówił minister Mariusz Błaszczak.
Morderca Piotrowski jest więc poza ustawą.