Skandal! Banderowcy zakłócili rocznicę rzezi w Hucie Pieniackiej. Krzyczeli ,,Bandera jest naszym bohaterem"
Obchody 74. rocznicy mordu w Hucie Pianiackiej zostały zakłócone przez ukraińskich nacjonalistów. Uroczystości musiały być zabezpieczane przez policję. Kilkaset metrów dalej pod czerwono-czarnymi flagami zebrała się demonstracja ukraińskich nacjonalistów. Podczas modlitwy wykrzykiwali m.in: "Bandera jest naszym bohaterem!".
W nieistniejącej już dziś Hucie Pieniackiej w obwodzie lwowskich w niedzielę odbyły się obchody uroczystości upamiętniające 74 rocznice rzezi Polaków dokonanej przez oddziały ukraińskiej dywizji SS-Galizien.
Uroczystości odbyły się przed krzyżem pamięci ofiar tych dramatycznych wydarzeń. Brały w nich udział rodziny pomordowanych, polscy mieszkańcy Ukrainy oraz przedstawiciele władz Polski, wśród nich wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak i sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Adam Kwiatkowski.
Już na początku uroczystości zostały zakłócone. Okazało się, że obok pomnika ofiar tragedii pojawiła się tablica, która informowała o tym, że za zbrodnie odpowiadają ,,niemieccy naziści'', a we wsi działały ,,polskie bojówki'' - To kolejny element prowokacji, z którym dziś się spotkaliśmy w tym świętym miejscu. Dla każdego, kto tutaj dziś jest i uczestniczy w tej uroczystości, nie może być to odebrane inaczej, jak tylko niestety oznaka ze strony pewnych kół ukraińskich, które chcą pisać na nowo historię. (...) Bez względu na to, ile by się takich tablic pojawiło, nic nie zmieni faktu, że 28 lutego 1944 mieszkańcy Huty Pieniackiej zostali wymordowani przez Ukraińców w służbie niemieckiej i to jest fakt - ocenił obecny na uroczystości wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk.
Kilkaset metrów dalej zebrała się kilkudziesięcioosobowa demonstracja ukraińskich nacjonalistów z czerwono-czarnymi flagami. Podczas modlitwy ekumenicznej jej uczestnicy wykrzykiwali między innymi: ,, Bandera jest naszym bohaterem!".
Ze względu na wzmożone siły policji nie doszło do żadnych incydentów.
- Jesteśmy przeciwni temu, by Polska narzucała nam swoją wersję naszej historii i wskazywała, kogo możemy traktować jako naszych bohaterów, a kogo nie - powiedział Mychajło Hałuszczak z nacjonalistycznej partii Swoboda.