"Być może w końcu dowiemy się, o co chodziło 10 kwietnia 2010 roku. Jeżeli popatrzymy na "dziwne okoliczności" poprzedzające tę tragiczną datę, to układają się one w konsekwentnie realizowany plan. Z jednej strony miał on dawać możliwość owocnej współpracy Niemiec z Rosją, a z drugiej gwarancje wpływu Rosji na to, co dzieje się w Polsce i Europie. Nie byłoby to możliwe przy prezydencie Lechu Kaczyńskim", mówi w naszej stacji publicystka Agnieszka Siewereniuk-Maciorowska. Cała audycja, w której wziął także udział działacz opozycji antykomunistycznej w PRL Ryszard Majdzik, w oknie obok. Polecamy!
"Tusk za swoich rządów cały czas przytakiwał Putinowi, groził, że niedopuści, by ktoś psuł relacje z Rosją "sypiąc piach w tryby". Widać, że dla Tuska Putin był wielkim autorytetem", stwierdza Ryszard Majdzik.