Jestem przekonany, że dzięki USA i NATO Polska jest bezpieczna - powiedział po piątkowym posiedzeniu RBN wiceszef PO Tomasz Siemoniak. Zarówno on, jak i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślali zgodę, jaka w kwestii Ukrainy panuje wśród wszystkich sił politycznych w Polsce.
Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego rozpoczęło się ok. godz. 13 i trwało ponad trzy godziny. Jego tematem była groźba inwazji rosyjskiej na Ukrainie.
Po zakończeniu RBN wiceszef PO, b. minister obrony Tomasz Siemoniak przyznał, iż obecna sytuacja za naszą wschodnią granicą jest niebezpieczna dla Polski i trzeba rozważać różne scenariusze. - Jesteśmy natomiast członkiem Paktu Północnoatlantyckiego i w ostatnich dniach prezydent USA Joe Biden bardzo wyraźnie podkreślił art. V traktatu o NATO i odpowiedzialność za obronę Polski oraz innych sojuszników. Jestem przekonany, że Polska jest bezpieczna, tak jak dzięki gwarancjom Stanów Zjednoczonych i NATO byliśmy bezpieczni w 2014 roku - zaznaczył b. szef MON.
Wyraził nadzieję, że nie dojdzie do agresji rosyjskiej na Ukrainę. - Natomiast te gwarancje NATO, zapowiedzi publiczne, potwierdzone też dzisiaj przez prezydenta, przybycia kolejnych tysięcy żołnierzy amerykańskich, pokazują to, że mamy sojuszników, którzy działają - powtórzył Siemoniak.
Polityk Platformy Obywatelskiej podkreślał też zgodę, jaka panowała podczas piątkowych obrad w kwestii bezpieczeństwa Polski. - Myślę, że sprawy bezpieczeństwa wymagają zgody i to było dość powszechne przekonanie, żeby budować tę zgodę, trzeba dialogu, także w parlamencie. Nikt nie podważał tego, że polscy politycy popierają Ukrainę, że niepodległa, demokratyczna Ukraina to jest interes Polski i że w najbliższych, ważnych tygodniach będziemy wszyscy zgodnie działali w tym kierunku, żeby Ukrainę wspierać - zaznaczył Siemoniak.
Na jednomyślność w kwestii obecnej sytuacji międzynarodowej zwracał też uwagę prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Współdziałanie w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego różnych sił politycznych, prezydenta i rządu w obliczu zagrożenia na Ukrainie jest polską racją stanu. I trzeba robić wszystko, żeby ono było możliwe. Padały deklaracje ze wszystkich stron o woli i chęci do tej współpracy - powiedział szef ludowców.