Siemoniak o problemie uchodźców: Dyskusja skażona bieżącymi emocjami politycznymi
– Mam nadzieję, że głos Kościoła, że apele pani premier podziałają i będziemy rozmawiać rzeczywiście o problemie, a nie starać się wpisywać tę kwestię w kampanię wyborczą – mówił w RMF FM wicepremier i szef Ministerstwa Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak.
Jak podkreślał minister w rozmowie z dziennikarzem RMF FM, problem uchodźców przybywających z Afryki i Bliskiego Wschodu jest problemem całej Unii Europejskiej i jego rozwiązaniem nie mogą być jednostronne działania poszczególnych państw. – To najwyżej jest przeniesienie na inne państwa problemu. Trzeba to rozwiązać solidarnie, kompleksowo w ramach UE – tłumaczył Siemoniak.
– Rozmowa o uchodźcach jest rozmową o solidarności europejskiej, bardzo szeroko rozumianej – podkreślał dalej polityk, komentując wczorajsza kontrowersyjną wypowiedź Martina Schulza.
Wczoraj szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz zagroził krajom, które nie zgadzają się na bezwarunkowe przyjmowanie imigrantów. Niemiec podkreślał, że wobec krajów takich jak Węgry, Słowacja, czy Polska może być to narzucone siłą. – Padają tutaj różne - moim zdaniem - niewłaściwe wypowiedzi, bo ani nie powinno się nikogo straszyć, ani też używać słowa szantaż – dodał Siemoniak, podkreślając jak istotny w kwestiach międzynarodowych jest odpowiedni dobór słów.
Polityk podkreślił też, że chociaż problem uchodźców w Europie nie jest bezpośrednio problemem NATO (chociaż dotyka części państw Sojuszu), to jest związany z jego działaniami. – Jako ilustrację tej tezy mogę powiedzieć, że też przecież wśród uchodźców są uchodźcy z Afganistanu, gdzie od kilkunastu lat NATO prowadzi różne operacje, gdzie sytuacja jest ustabilizowana, natomiast strumień uchodźców płynie. To jest problem bardzo złożony i wydaje mi się, że takie głosy, nawet niektórych polskich polityków, że NATO powinno interweniować, są głosami nie do końca przemyślanymi – dodał Siemoniak.
Czytaj więcej:
Uchodźcy dzielą stolicę. W Warszawie odbędą się cztery manifestacje ws. kryzysu imigracyjnego
Gowin: Wypowiedź Martina Schulza oznacza, że najsilniejsze państwa UE chcą wprowadzić dyktat
Magdalena Ogórek o uchodźcach: Poprawność polityczna nie może przysłonić nam poczucia bezpieczeństwa