– Z wielką satysfakcją przyjąłem te informacje – stwierdził na konferencji prasowej Tomasz Siemoniak, komentując decyzję USA o rozmieszczeniu wojsk na wschodniej flance NATO. Według ministra obrony narodowej „to milowy krok w sojuszu polsko-amerykańskim”.
Do Polski, Rumunii Bułgarii trafią amerykańskie czołgi, wozy opancerzone i artyleria samobieżna, które mają być zabezpieczeniem dla wypadek rozpętania się w Europie Środkowo-Wschodniej konfliktu zbrojnego. CZYTAJ WIĘCEJ...
– Z wielką satysfakcją przyjąłem te informacje – skomentował Tomasz Siemoniak. Zdaniem ministra obrony narodowej decyzja USA to „milowy krok w sojuszu polsko-amerykańskim, formalnie trwającym od 1999 roku”. – To bardzo ważna decyzja z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, w Interesie Polski leży bowiem jak największa obecność wojsk USA w Polsce i Europie – uzupełniał wicepremier.
Siemoniak nie chciał ujawnić ilości sprzętu przeznaczonego dla poszczególnych krajów. – Na pewno nie będzie to równy podział rozmieszczenia sił – stwierdził jedynie.
Szef resortu obrony przypomniał także, że od ponad roku mamy do czynienia z ciągłą, rotacyjną obecnością wojsk USA w Polsce.
Poinformował ponadto, że w przyszłym roku rozpocznie się budowa instalacji antyrakietowej w bazie w Redzikowie koło Słupska.
Decyzja w przeddzień spotkania ministrów obrony NATO
Decyzja sekretarza obrony USA Ashtona Cartera została ogłoszona w przeddzień spotkania ministrów obrony narodowej państw NATO.
– Jutro w Brukseli planowane są istotne decyzje ws. bezpieczeństwa Polski. Przede wszystkim chodzi o dwukrotne zwiększenie komponentu obronnego sił NATO w naszej części Europy – poinformował Tomasz Siemoniak, dodając, że będzie to ok. 30-40 tys. żołnierzy.
Szef resortu obrony zapewnił też, że tzw. „szpica” jest gotowa do działania.
Spotkanie NATO-Ukraina
Minister Siemoniak poinformował o zaplanowanym spotkaniu NATO-Ukraina. Ministrowie obrony Sojuszu spotkają się z ukraińskim ministrem obrony Stepanem Połtorakiem. – Mam też swoje bilateralne spotkanie z ministrem obrony Ukrainy – dodał.
Tomasz Siemoniak zapewnił także, że „będzie tym ministrem, który będzie oczekiwał zwiększenia zaangażowania we współpracę NATO z Ukrainą”.