Polska nigdy więcej nie może być samotna, a obrona ojczyzny jest sprawą każdego obywatela; w sprawach bezpieczeństwa kraju nie ma kompromisów - mówił wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak podczas uroczystego "Capstrzyku Niepodległości" w Warszawie.
Uroczystość, wzorowana na odbywających się w wigilię świąt narodowych przed II wojną światową, została zorganizowana przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego przy stołecznym placu jego imienia.
W przemówieniu Siemoniak nawiązał do setnej rocznicy wybuchu I wojny światowej, a także wymarszu pierwszej kompanii kadrowej. Jak mówił, jej żołnierze mieli poczucie, że przyszłość Polski jest przede wszystkim w naszych rękach, a do niepodległości potrzeba silnego państwa, mocnego wojska i gorącego patriotyzmu. W tych sprawach nic się przez sto lat nie zmieniło - zauważył wicepremier.
- W sprawach bezpieczeństwa Polski nie ma kompromisów - podkreślił Siemoniak. -Mamy nadal do rozwiązania mnóstwo problemów, ale niepodległość jest absolutnym fundamentem - dodał.
- Polska nigdy więcej nie może być samotna. Po 15 latach członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim mamy czas realnego wyzwania. Kryzys ukraińsko-rosyjski zburzył dotychczasowy spokój w Europie. NATO wyciąga wnioski. Zachód musi pokazać swoją siłę tu i teraz. Doceńmy obecność na polskiej ziemi ćwiczących ponad tysiąca sojuszniczych żołnierzy - powiedział szef MON.
- Sprawy obrony ojczyzny są sprawami każdego obywatela – zaznaczył. Zwrócił uwagę na wysokie wskaźniki zaufania do wojska i wsparcie najważniejszych sił politycznych dla jego modernizacji.
- Rok 1918 to właśnie wielki przykład, gdy polski romantyzm razem z polskim pozytywizmem budował nowe państwo. Daliśmy wtedy radę. Daliśmy radę 25 lat temu odzyskać wolność i musimy dać radę teraz. To dobre wzory, jak zwyciężać mamy – zakończył Siemoniak.
W uroczystości prócz szefa MON wzięli udział m.in. wiceministrowie obrony, najwyżsi dowódcy wojskowi, w tym szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Gocuł i dowódcy rodzajów sił zbrojnych generałowie broni Lech Majewski i Marek Tomaszycki, kapelani, kombatanci, weterani oraz harcerze i uczniowie.