Gościem redaktora Marcina Bąka w programie Telewizji Republika była Anna Maria Siarkowska z Partii Republikańskiej, klub Prawo i Sprawiedliwość - - Temat reparacji nie jest podniesiony tak naprawdę w kampanii wyborczej, tylko jest on już przygotowywany miesiącami przez naszych posłów - powiedziała w programie.
– Gdyby nie pakt Ribbentrop-Mołotow to nie byłoby 1 września, tu większość historyków jest zgodna co do tego. Ponieśliśmy ogromne starty materialne, ludzkie, terytorialne także i w zasadzie te straty nie pozostają do dzisiaj w żaden sposób zrekompensowane - zaczął redaktor Marcin Bąk.
– Nie zostały zdecydowanie wyrównane. Polska również dlatego, że została zdradzona przez swoich sojuszników i pozostała po tej wschodniej części tego zimnowojennego bloku, który się utworzył, niestety pozostaliśmy pod wpływem Związku Radzieckiego i wskutek tego również nie decydowaliśmy sami o sobie. Nie mogliśmy kwestii reparacji postawić bezpośrednio po II wojnie światowej, tak jak ona powinna być postawiona, wskutek czego Niemcy do tej pory tych reparacji Polsce nie wypłaciły - zauważyła Anna Maria Siarkowska.
– Warto tutaj wspomnieć o tym, że to nie jest tak naprawdę jakaś taka zaledwie odległa historia, bo zaledwie kilka lat temu Niemcy dopiero skończyły spłacać reparacje po pierwszej wojnie światowej. Wobec tego dzisiaj, kiedy jest taka możliwość, kiedy zgodnie z prawem międzynarodowym Polsce te reparacje się po prostu należą, powinniśmy ten temat również podjąć i powinniśmy pozyskiwać sojuszników, którzy pomogą nam te reparacje od Niemiec odzyskać - dodała poseł.
– Temat reparacji nie jest podniesiony tak naprawdę w kampanii wyborczej, tylko jest on już przygotowywany miesiącami przez naszych posłów. Nasi posłowie zajmują się tym już od kilku lat. W obecnej kadencji zajmuje się tym pan poseł Arkadiusz Mularczyk, którego zespół pracował nad wyceną zniszczeń, których Niemcy dokonały w naszym kraju i na temat strat, które żeśmy ponieśli - zauważyła.