– Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej, najmłodszej formacji polskich Sił Zbrojnych, integralna część polskiej armii przejmuje wasze tradycje, wasz dorobek, wysiłek, waszą dzielność, mądrość i nieustępliwość – mówił minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podczas uroczystości przejęcia przez Dowództwo WOT tradycji Komendy Głównej Armii Krajowej.
W środę w Warszawie odbyła się uroczystość z udziałem szefa MON Antoniego Macierewicza, sekretarza stanu Michała Dworczyka, żołnierzy AK, żołnierzy oraz pracowników WOT, podczas której minister Macierewicz podpisał decyzję o przejęciu przez Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej tradycji Komendy Głównej Armii Krajowej.
– Dzisiejsza uroczystość była bardzo podniosła. Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej nareszcie otrzymało tradycję Komendy Głównej Armi Krajowej. Byli tam zarówno weterani wojenni, uczestnicy (wraz z rodzinami – red.) powstania warszawskiego i rodziny żołnierzy AK – mówiła na antenie Telewizji Republika przewodnicząca koła poselskiego "Republikanie" Anna Maria Siarkowska.
Jak dodała posłanka, to znak faktycznej obdudowy wojsk, które – podobnie jak AK – działają na zasadzie obrony terytorium.
– Charakter terytorialny był podstawowym znakiem rozpoznawczym wojsk Armi Krajowej, teraz będzie znakiem Wojsk Obrony Terytorialnej – mówiła.
Siarkowska zaznaczyła, że dzisiejsza uroczystość była zwieńczeniem jej kilkuletniej pracy.
– Dla mnie było to bardzo podniosłe. W 2014 roku stowrzyszenie "ObronaNarodowa.pl" zainicjowała kampanię społeczną, która polegała na odbudowie Armi Krajowej. Zjednoczyliśmy środowiska proobronne i strzeleckie, które razem poprowadziły akcję społeczną. Tłumaczyliśmy ludziom, dlaczego armia o takim charakterze jest niezbędna – mówiła posłanka.
– Dziś, trzy lata później, nie tylko powstaje obrona terytorialna ale również otrzymuje tradycję KG AK. Jest to armia, której charakter gwarantuję obronę terytorium i kontynuację wieloletniej tadcyji. Co więcej, WOT są budowane w czasie pokoju, mają świetnych intruktorów a przez to mogą rozwijać się lepiej.