W ciągu ostatniego roku pandemicznego zostało uruchomione 17 strumieni wsparcia dla kultury - mówił w Sejmie minister kultury prof. Piotr Gliński w odpowiedzi na krytyczne głosy opozycji podczas przedstawiania informacji nt. procedury przyznawania rekompensat w ramach Funduszu Wsparcia Kultury.
Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy dopytywała m.in. o ustawę o statusie artysty zawodowego oraz czy minister kultury ma wiedzę czy po 28 lutego okres otwarcia instytucji kultury takich jak teatry czy kina zostanie przedłużony.
W ocenie Janusza Korwina-Mikke z Konfederacji sytuacji winne jest „stworzenie potwora jakim jest ministerstwo kultury".
- Nie powinno być żadnego ministerstwa kultury nie byłoby problemu" – mówił.
Według Pauliny Henning-Kloski (Polska 2050) Polacy „mają prawo wiedzieć na co wydaje się ich pieniądze i czy wsparcie trafiło właśnie do potrzebujących czy trafiło do sympatyzujących z władzą celebrytów".
Odpowiedź ministra Glińskiego
- Te pieniądze, ponad 370 mln zł, do ludzi kultury polskiej, obliczamy, że to jest kilkadziesiąt tysięcy ludzi co najmniej, dotarły - powiedział.
Podkreślił, że pieniądze dotarły „jeszcze przed Świętami, w grudniu zeszłego roku".
Minister kultury mówił m.in. o pomocy dla przedsiębiorstw z branży kultury, NGO-sów, osób samozatrudnionych i na umowach cywilno-prawnych w ramach Tarczy Antykryzysowej, programie „Kultura w sieci" (jego budżet wyniósł 80 mln zł), pomocy socjalnej MKiDN, o zwiększeniu środków (o 55 mln zł, do 390 mln zł) i zmianach w regulaminach Programów Ministra oraz zwiększeniu puli stypendiów Ministra z 1,5 do 6,5 mln zł w 2020 r. oraz ponad 13 mln w 2021 r.
W związku z głosem sprzeciwu wobec przyjęcia informacji przedstawionej przez ministra - jaki pojawił się na sali sejmowej - izba niższa ma przystąpić do głosowania nad sprzeciwem na następnym posiedzeniu.