28 sędziów SN kwestionuje Izbę Kontroli. Jest reakcja rzecznika

"Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest sądem. Dlatego też nie może ona rozpatrywać protestów wyborczych, a w dalszej konsekwencji decydować o ważności wyborów prezydenckich.” – czytamy w oświadczeniu grupy 28 sędziów SN. Na pismo zareagował rzecznik SN.
„Izba Kontroli nie jest sądem"
Stosownie do art. 129 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej ważność wyboru prezydenta Rzeczypospolitej stwierdza Sąd Najwyższy. Sąd Najwyższy rozpoznaje także, zgodnie z art. 323 § 1 ustawy Kodeks wyborczy, protesty wyborcze w wyborach prezydenta Rzeczypospolitej" – piszą sędziowie negujący istnienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sąsu Najwyższego.
W oświadczeniu wskazali także, że zgodnie z obowiązującym systemem prawnym Sąd Najwyższy jako organ sprawujący w Polsce wymiar sprawiedliwości „musi spełniać warunki niezależnego, bezstronnego i niezawisłego sądu, wymagane także normami konwencji i traktatów stanowiących źródła prawa w Polsce”.
Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest sądem, co wynika z orzeczeń Sądu Najwyższego oraz orzeczeń trybunałów międzynarodowych" - czytamy.
Pod oświadczeniem z 24 czerwca (choć upublicznionym dopiero dwa dni później) podpisali się: Piotr Prusinowski, Jarosław Matras, Jerzy Grubba, Włodzimierz Wróbel, Karol Weitz, Tomasz Artymiuk, Michał Laskowski, Marta Romańska, Krzysztof Rączka, Grzegorz Misiurek, Dariusz Zawistowski, Agnieszka Piotrowska, Paweł Grzegorczyk, Kazimierz Klugiewicz, Roman Trzaskowski, Romualda Spyt, Dariusz Dończyk, Bohdan Bieniek, Waldemar Płóciennik, Monika Koba, Dariusz Świecki, Jacek Błaszczyk, Zbigniew Puszkarski, Paweł Wiliński, Eugeniusz Wildowicz, Marek Pietruszyński, Andrzej Stępka, Władysław Pawlak.
Reakcja rzecznika: „Z głębokim zażenowaniem przyjmuję oświadczenie…”
Do oświadczenia odniósł się w czwartek rzecznik Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski.
We wstępnie napisał, że oświadczenie przyjmuje z głębokim zażenowaniem i stwierdza, że podpisane osoby dołączyły do ataku na Sąd Najwyższy, który w bardzo trudnych warunkach realizuje zadanie wynikające z obowiązującego prawa, które ma na celu podjęcie uchwały związanej z ważnością wyboru nowego prezydenta RP.
Treść oświadczenia, pozorując pogłębioną argumentację prawniczą, w rzeczywistości powiela dezinformującą publicystykę, dowodząc złej woli lub braku zorientowania osób, które sporządziły treść oświadczenia” – pisze rzecznik na wstępie odpowiedzi.
Być może stanowi to zaskoczenie dla sygnatariuszy oświadczenia, jednak powołane w treści oświadczenia kompetencje Sądu Najwyższego, o których mowa w art. 129 ust. 1 Konstytucji RP, nie stanowią sprawowania wymiaru sprawiedliwości, o którym mowa w art. 175 ust. 1 Konstytucji, z którym koresponduje prawo do sądu gwarantowane przez art. 45 ust. 1 Konstytucji. Rozpatrywanie protestów wyborczych oraz orzekanie w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta RP to „inne czynności określone w Konstytucji i ustawach", o których mowa w art. 183 ust. 2 Konstytucji” – czytamy dalej w odpowiedzi rzecznika Stępkowskiego.
Rzecznik powołuje się na konkretne przepisy prawa
Sędzia podkreśla, że „wbrew mniemaniom 28 sygnatariuszy w/w oświadczenia, ustroju i właściwości sądów w Rzeczypospolitej Polskiej nie określają ani orzeczenia Sądu Najwyższego, ani trybunałów międzynarodowych” i powołuje się na konkretne przepisy prawa, w tym na art. „26 § 1 pkt 2 ustawy o Sądzie Najwyższym, który przesądza, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych rozpoznaje protesty wyborcze oraz orzeka w przedmiocie ważności wyborów i czyni to już od wielu lat.”
Sędzia Stępkowski dodaje, że „treść tych przepisów budzi u niektórych osób frustrację, której wyrazem jest również w/w oświadczenie z 24 czerwca br., w żaden sposób nie osłabia mocy obowiązującej wspomnianych regulacji ustawowych.”
Konkluzją odpowiedzi rzecznika Sądu Najwyższego jest stwierdzenie, że „żadne orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE, ani też Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, nie podważyło kompetencji Sądu Najwyższego orzekającego w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w zakresie rozpoznawania protestów wyborczych oraz orzekania o ważności wyborów Prezydenta lub organów władzy ustawodawczej.”
Sędzia Stępkowski dodaje na koniec, że biorąc pod uwagę aktualne zapisy w prawie, „jedynym organem prawnie umocowanym do rozpoznawania protestów wyborczych i do orzekania w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, jest Sąd Najwyższy orzekający w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.”
Wszelkie działania mające utrudnić lub uniemożliwić Sądowi Najwyższemu orzekanie w tym zakresie, stanowią jaskrawe pogwałcenie porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej” – kończy Aleksander Stępkowski.
Źródło: Republika, Sąd Najwyższy
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X