Sąd dyscyplinarny z Wrocławia chciał uniemożliwić proces karny sędziego, który sfałszował protokół sprawy sądowej i zniszczył oryginał. Sąd Najwyższy uchylił uchwałę odmawiającą zdjęcia immunitetu sędziemu. Nakazał ponowne i rzetelne postępowanie.
Sędzia Marcin Rudnik z Sądu Okręgowego w Sieradzu w 2016 r. zniszczył kartę protokołu sądowego z zeznaniami świadka i zamienił ją na inną, ze zmienioną treścią. Złamał prawo, pomijając całą procedurę zmiany protokołu. Nie był szeregowym sędzią, ale sędzią wizytatorem, który recenzował działania kolegów po fachu. Zeznania miały istotne znaczenie dla sprawy karnej dotyczącej przemytu narkotyków. Co więcej, w sprawie zapadł później wyrok uniewinniający.
Gdy sprawę wykryto, w postępowaniu dyscyplinarnym postanowiono ukarać sędziego jedynie upomnieniem. Dopiero po odwołaniu się ministra sprawiedliwości Sąd Dyscyplinarny Sądu Najwyższego zmienił wymiar kary na pozbawienie sędziego funkcji wizytatora.
Teraz prokuratura domaga się uchylenia immunitetu sędziemu, by mógł odpowiadać w procesie karnym. Sąd Dyscyplinarny Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu uznał, że sędzia powinien zachować immunitet. Prokuratura odwołała się do Sądu Najwyższego od uchwały SA w tej sprawie.
Czytaj więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"
Ceniony ekspert o przyczynach tragedii z 10 kwietnia.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 16 maja 2018
Więcej w #GPC oraz na https://t.co/1HYRtWiDJA#Udostępnij #KatastrofaSmoleńska #RaportTeczniczny #Smoleńsk #Macierewicz @Macierewicz_A pic.twitter.com/VKZ7S0sIOB
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Zapewniali, że jak wygra Trump, wyjadą z USA. Czy amerykańscy celebryci spełnią teraz swoje zapowiedzi?