– Takie pomniki mają sens tylko, kiedy są związane z miejscem, w którym powstają. To miejsce wybrali Polacy, żeby w sposób spontaniczny upamiętniać ofiary. Stawianie pomnika w innym miejscu nie ma sensu, a szczególnie nie ma sensu skwerek przy Trębackiej – mówił w Telewizji Republika poseł PiS Jacek Sasin.
– Skwerek przy Trębackiej zupełnie nie pasuje do powagi ofiary, którą chcemy uczcić pomnikiem – dodawał.
– Poszukujemy miejsc najbliżej Pałacu Prezydenckiego, z tego Pałacu śp. prezydent Lech Kaczyński wyruszył w ostatnią podróż do Smoleńska – podkreślał, dodając, że nie ma wielu miejsc, w których pomnik mógłby stanąć. – jest placyk przed Kościołem Seminaryjnym, tam mógłby stanąć pomnik ofiar – zaznaczał. – Będziemy o tym ostatecznie przesądzać wtedy, kiedy będziemy rozpisywać konkurs na pomniki – dodawał.
Sasin zapewnił, że konkurs na wykonawcę pomnika będzie rozpisany w przeciągu kilku tygodni. – Jutro ruszamy ze zbiórką publiczną. Na następnej konferencji przedstawimy jury konkursu i przedstawimy artystów, do których komitet zwróci się, aby podjęli się udziału w projekcie. Pomniki powinny stanąć najpóźniej w kwietniu 2018 roku – informował.
Jak podkreślał poseł PiS, inicjatorzy budowy pomnika mają nadzieję, że uda się go sfinansować w całości z pieniędzy publicznych. – Chcemy żeby te pomniki powstały jako dar serca Polaków, którzy odczuwają, że jesteśmy coś winni ofiarom katastrofy i prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu – mówił.