– Potrzebny jest audyt państwa – stwierdził w programie „Prosto w oczy” Jacek Sasin. Poseł PiS podkreślał, że jeśli jego partia wygra wybory, będzie musiała zmierzyć się z „państwem zdemontowanym”.
– Politycy PO straszą PiS, mówiąc o drugiej Grecji, a tymczasem osiem lat ich rządów to właśnie droga grecka. Decyzje wyglądały podobnie. Jedyne czym się różnimy to tym, że jeszcze nie wprowadzono euro – mówił Sasin.
Poseł PiS nie miał wątpliwości, że jeśli jego partia wygra wybory, będzie musiała zmierzyć się z „państwem zdemontowanym”. – Będzie trzeba Polskę odbudować. Platforma się oburza na te określenia, ale faktycznie w wielu obszarach Polska jest w ruinie – stwierdził Sasin.
– Jednak my mamy pomysł na naprawę państwa i likwidację jego patologii – uzupełniał. Podkreślał też, że potrzebny jest pełny audyt państwa. – Będziemy mogli go wykonać, kiedy Polacy powierzą nam taką misję w wyborach – mówił.
Zwarci i gotowi
– Jesteśmy zwarci i gotowi – stwierdził Jacek Sasin, pytany o najbliższe wybory parlamentarne. Zapowiedział, że będzie startował w tym samym okręgu podwarszawskim, w którym „dotychczas startował”.
Sasin odniósł się też do informacji o ewentualnej kandydaturze Romana Giertycha z list PO do Senatu. – Trwał teatr, bo Giertych występował w roli niby niezależnego komentatora, a teraz maski opadły – skomentował polityk PiS.
Poseł podkreślał, że „partia polityczna to zbiór osób w pewien sposób spójnych ideowo”. – Dziś PO to mieszanka osób o bardzo różnych poglądach. PO stała się wypraną z programu i idei partią władzy, pewnego rodzaju Frontem Jedności Narodu – skwitował Jacek Sasin.