- Ogromna fala terroryzmu, która przelała się przez Europę, stymulowana przez część uchodźców islamskich, spowodowała, że nikt się nie czuje bezpiecznie. To Polska jest oazą bezpieczeństwa, póki granica nie pękła – powiedział w środę redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz.
Przebywający we Włoszech za okazji otwarcia Klubu „Gazety Polskiej” w Rzymie Sakiewicz przedstawił nastawienie włoskiej opinii publicznej w odniesieniu do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.
- W elitach włoskich nastroje były prorosyjskie, ale jest jedna sprawa, która powoduje, że zdecydowana większość polityków staje w tej chwili po stronie polskiej. To właśnie kwestia nielegalnych imigrantów, ponieważ Włochy są zawsze jedną z pierwszych ofiar nielegalnej imigracji. Podobnie umie się zachować KE, ponieważ wie, że jest ogromna presja społeczna m.in. w Niemczech i we Włoszech, żeby coś z tym zrobić – powiedział Sakiewicz na antenie TVP Info.
Przypomnijmy, że Komisja Europejska wyraziła wsparcie dla Polski w kwestii obrony przed napływem nielegalnych imigrantów, sterowanym przez władze w Mińsku. W środę Andrzej Sadoś, przedstawiciel Polski przy UE, przekazał informację o bieżącej sytuacji na spotkaniu ambasadorów UE. Problemy z napływem nielegalnych imigrantów zgłaszają również inne kraje Wspólnoty.
Jak wskazał Sakiewicz, samo podejrzenie, że kryzys migracyjny nie jest zjawiskiem spontanicznym, ale że stoi za tym jakiś rząd, rodzi poczucie zagrożenia. Jego zdaniem społeczeństwa tzw. starej Unii „i tak sobie nie radzą z tym, co jest spontaniczne. Jeśli do tego dochodzą jeszcze działania państwowe, włos na głowie się jeży” - zaznaczył.
Stanowisko polskiej opozycji w tej sprawie jest co najmniej anachroniczne. Zdaniem redaktora naczelnego GP, opozycja zatrzymała się w roku 2015 i nie rozumie, że przez te lata w świadomości Europejczyków, w kwestii statusu migrantów, doszło do radykalnej przemiany.
- W większości nie są to żadni uchodźcy polityczni, czy wojenni, tylko na ogół młodzi, dobrze jak na warunki krajów, w jakich żyją, usytuowani ludzie. Po drugie: ogromna fala terroryzmu, która przelała się przez Europę, stymulowana przez część uchodźców islamskich, spowodowała, że nikt się nie czuje bezpiecznie. To Polska jest oazą bezpieczeństwa, póki granica nie pękła – podkreślił Sakiewicz.