Sakiewicz: Kiedy redakcja ukrywa fakt zaangażowania po jednej ze stron, a jednocześnie po jednej ze stron staje, mamy do czynienia z oszustwem
Zestawienie okładek magazynu „Time”, prezentujących zdjęcia i podobizny prezydentów Baracka Obamy, Donalda Trumpa oraz prezydenta-elekta Joego Bidena, nie pozostawia złudzeń co do sympatii politycznych redakcji i wydawcy tygodnika. Grafika pojawiła się na profilu Nagroda Złotego Goebbelsa na FB i wywołała pełne emocji komentarze.
Przypomnijmy, że na okładce „Time” pojawiali się już Adolf Hitler (człowiek roku tygodnika w 1938 r.) czy Józef Stalin (człowiek roku w 1939 i 1942 r.). Okładkowe podobizny obu dyktatorów były dobrane z dość dużą dozą życzliwości.
- Obraz mówi więcej niż tysiąc słów – przypomina Marek Król. Tego typu zabiegi mają ogromny wpływ na akt wyborczy czytelników. Przecież wybory to emocje. Tak emocjonalny przekaz – pozytywny w wypadku kandydata demokratycznego i negatywny w wypadku republikańskiego – zostawia trwały ślad u odbiorców, nie podlega racjonalizacji czy analizie. Ta siła oddziaływania jest ogromna – powiedział Marek Król,
- Redakcja nie potrafiła powstrzymać swoich emocji wobec prezydenta Trumpa i wyjątkowo pozytywnie traktowała prezydentów demokratycznych. To, że ktoś wyraża swoje emocje, nawet dziennikarz, nie jest bardzo złe. Zła jest próba podświadomego oddziaływania na czytelnika poprzez symbolikę, kolory, grafikę; wywołania emocji zamiast merytorycznej dyskusji – dodaje Tomasz Sakiewicz.
- Kiedy redakcja wyraźnie mówi, że popiera konkretnego kandydata, to jeszcze jest pół biedy. Ale kiedy przedstawia się jako bezstronna, to oddziaływanie na emocje w taki sposób, żeby jednego wybielić, a drugiego oczernić, jest już manipulacją – powiedział Sakiewicz.
- Kiedy czytelnik wie, z kim ma do czynienia, nie ma oszustwa, kiedy ukrywa fakt zaangażowania po jednej ze stron, a jednocześnie po jednej ze stron staje, mamy do czynienia z oszustwem – podsumował.
Politykę tygodnika „Time” komentują także internauci: „Ależ to odwieczna dewiza tzw. wolnych mediów: Będziecie lubić tych, których my lubimy, a nie lubić tych, których my wam nakazujemy nie lubić. Proste jak drut. Wystarczy spojrzeć na okładki tzw. prasy w Polsce. Jak wygląda na nich Kaczyński a jak Donek”, „Od razu widać różnicę. Trump nie wojował więc można z niego cisnąć nawet aż nieprzyzwoicie. Obama dostał pokojowego Nobla za zbombardowanie kilku państw. Ile ludzi przy tym zginęło?”.
W odpowiedzi na ograniczanie przestrzeni wolności słowa dla osób o poglądach konserwatywnych powstaje coraz więcej inicjatyw mających na celu wyrównanie szans swobodnej komunikacji dla wszystkich. Jedną z nich jest nowy portal społecznościowy Alblicla.com. - Oczywiście na tym portalu nie będzie dopuszczalne łamanie prawa, ale chcemy stworzyć przestrzeń wolnej wymiany myśli” – powiedział Tomasz Sakiewicz.