PZL-Świdnik wnioskował o zamknięcie przetargu na śmigłowce bez wyboru oferty. W środę Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił ten pozew.
Pozew o zamknięcie postępowania przetargowego bez wskazania oferty, świdnicki producent złożył w czerwcu 2015 roku. – Jesteśmy głęboko przekonani, że nieprawidłowości i naruszenia, o których mowa w pozwie, stały w sprzeczności z zasadami konkurencji, doprowadzając do podjęcia decyzji, która nie leży w najlepszym interesie Sił Zbrojnych RP, polskiego sektora lotniczego oraz polskich podatników – komunikował wówczas zarząd PZL-Świdnik.
Prokuratoria Generalna, reprezentująca przed sądem Skarb Państwa, wnioskowała o oddalenie pozwu. Konflikt o dostawę 50 maszyn dla Ministerstwa Obrony Narodowej, rozgorzał w kwietniu 2015 roku. Ówczesny prezydent Bronisław Komorowski poinformował wówczas, że z walki o wart 13 mld złotych kontrakt, odpadł PZL-Świdnik i PZL-Mielec. Do dalszych testów skierowano śmigłowce produkowane przez Airbus Helicopters. Umowę z firmą podpisał rząd PO-PSL, po przejęciu władzy przez PiS rozmowy z francuskim producentem stanęły w miejscu i aktualnie są negocjowane w Ministerstwie Rozwoju.
Decyzja sądu nie jest prawomocna. Firma będzie mogła złożyć od niej apelację po otrzymaniu uzasadnienia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Macierewicz: Co takiego wam Polska zrobiła, że tak ją zostawiliście bezbronną?