Były wicedyrektor Krajowego Biura Wyborczego usłyszał zarzuty nieumyślnego niedopełnienia obowiązków i wyrządzenia istotnej szkody, za co grozi do 2 lat więzienia – informuje rmf24.pl. W ocenie śledczych warszawskiej prokuratury okręgowej to właśnie Romuald D. ponosi odpowiedzialność za skandal do jakiego doszło podczas ostatnich wyborów samorządowych.
Chodzi o problemy z systemem informatycznym, który był powodem ogromnych nieprawidłowości podczas zeszłorocznych wyborów samorządowych. Jako, że zawiódł praktycznie na całej linii, komisje nie miały możliwości wprowadzenia i wysłania protokołów z głosowania, co spowodowało, że ogłoszenie wyników wyborów z dużym opóźnieniem.
Prokuratorzy uznali, że za sytuację tę odpowiada były dyrektor KBW, gdyż to właśnie on zarekomendował użycie systemu, mimo że program nie przeszedł z powodzeniem testów i był niekompletny.
Romuald D. usłyszał już zarzuty, jednak nie przyznaje się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień.
Najnowsze
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!