To, co przedstawiane jest w mediach jako synonim wolności prowadzi do zniewolenia i frustracji. I niestety nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Antykoncepcja i pornografia, które często są przedstawiane jako źródła wolności w sferze seksualnej w rzeczywistości prowadzą do głębokiego zniewolenia. Taką opinię przedstawiali zaproszeni przeze mnie do „Starcia Cywilizacji” eksperci. Zarówno seksuolog dr Bogdan Stelmach, jak i psycholog dr Sabina Zalewska przypominali o licznych skutkach ubocznych, jakie ma antykoncepcja.
- Ona, nie wiem, dlaczego się o tym nie mówi, zabija u kobiet libido - mówił seksuolog, a gdy zauważyłem, że temu można przeciwdziałać stosując środki wspomagające libido odpowiedział, że to rzeczywiście znakomita wolność, w której trzeba nieustająco podawać sobie środki farmakologiczne.
Obniżone libido wiąże się zaś z niższą samooceną, samoakceptacją, a także z mniejszymi relacjami w związku - wskazywała psycholog.
Oboje nie mieli też wątpliwości, że trudno jest dyskutować na temat skutków, jakie ma antykoncepcja na depresję. - Te badania nie dają się zakwestionować - mówił dr Stelmach.