"Mogę to skomentować tylko w jeden sposób - to jest smutny polskiego wymiaru sprawiedliwości. SN jest zobligowany do przestrzegania prawa i najwyższych standardów, a ignoruje orzeczenie TK, który zgodnie z obowiązującym prawem, stwierdził, że prawo łaski jest wyłączną prerogatywą prezydenta, która nie podlega kontroli. To się nie mieści w głowie", mówił dziś na antenie TV Republika poseł PiS, pytany o dzisiejszą decyzję Sądu Najwyższego o uchyleniu umorzenia sprawy Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA.
Sąd Najwyższy uchylił umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów CBA, skazanych w pierwszej instancji i ułaskawionych przez prezydenta. Teraz sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania do sądu okręgowego. "Sprawowanie wymiaru sprawiedliwości w polskim porządku prawnym jest wyłączną domeną sądów powszechnych i Sądu Najwyższego", mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Piotr Mirek.
O tą decyzję Marek Ast był zapytany dziś w popołudniowym paśmie Republiki.
"SN uchylił umorzenie postępowania, ponownie skierował sprawę do Sądu Okręgowego celem ponownego rozpoznania. Chcę wierzyć w to, że SN, jakby odbił piłeczkę, pozostawiają rozstrzygnięcie Sądowi Okręgowemu, ale z tego wynika, że SN ignoruje rozstrzygnięcie TK, uznaje, że to orzeczenie, postanowienie nie dotyczy SN", skomentował.
Jak zaznaczył - "no więc mamy anarchię!".
Zdaniem polityka PiS - "decyzja SN zupełnie nie liczy się z jakąkolwiek odpowiedzialnością za państwo, za działanie instytucji państwowych. To są wyroki polityczne".