Z najnowszych ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że ministerstwo kultury pod wodzą Hanny Wróblewskiej właśnie wycofało się z projektu współprowadzenia Muzeum Polskiego w Rapperswilu w Szwajcarii. Muzeum to powstało w 187 roku w celu zabezpieczenia polskich zabytków historycznych i propagowania spraw polskich. Jak widać - dla obecnych rządzących, to mało istotne kwestie.
O swojej decyzji minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska poinformowała 4 października władze muzeum oraz fundacji "Libertas", która jest właścicielem bezcennych zabytków – czytamy na łamach "Rz".
W kontrze do Glińskiego...
Szefowa MKDiN w rządzie Donalda Tuska wycofała się z listu intencyjnego, który 1 lipca 2022 r. podpisał jej poprzednik Piotr Gliński. Porozumienie zakładało utworzenie przez resort kultury nowej instytucji przez Polską Fundację Kultury "Libertas" i Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Polskiego w Rapperswilu.
W dokumencie, do którego dotarła "Rz", napisano, że powodem wycofania się mają być "stojące aktualnie przed państwem polskim wyzwania wynikające z uwarunkowań finansowych i geopolitycznych".
W tekście czytamy:
"Hanna Wróblewska stwierdziła jednocześnie, że nadal będzie wspierała placówkę i zaproponowała, aby muzeum uczestniczyło w programach ministerialnych skierowanych do organizacji polonijnych (np. z grantów), ale też deklaruje pomoc w organizacji wyjazdów ekspertów i kuratorów, którzy mogą wspierać placówkę"
"Dewastacja w kulturze"
Do tych doniesień odniósł się były szef resortu, Piotr Gliński, który był inicjatorem projektu.
"Polska Tuska to nie tylko bankructwo spółek skarbu państwa, ale także dalsza dewastacja w kulturze. Właśnie wycofali się z budowy Camerimage w Toruniu i Muzeum Polskiego w Rapperswil... Za to Donald z »Czesławem« heroicznie walczą z tubkami..."
- brzmi treść wpisu polityka PiS.
Źródło: Republika, x.com, Rzeczpospolita
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.