– Nie wyobrażam sobie, że polski fotel przy stole, gdzie siedzi Angela Merkel czy François Hollande będzie pusty. Kancelaria Prezydenta stworzyła ten problem, wybierając datę pierwszego posiedzenia Sejmu 12 listopada. Uważam, że to oni powinni ten problem rozwiązać – mówił rzecznik rządu Cezary Tomczyk.
– Wczoraj PiS przedstawił dziewięć wersji wydarzeń, nie wiem, która jest obowiązująca. Jeśli wreszcie uda się PiS-owi ustalić wspólną wersję, to będzie się można do niej ustosunkować – stwierdził Tomczyk, komentując propozycję Kancelarii Prezydenta na rozwiązanie problemu reprezentowania Polski na nieformalnym posiedzeniu Rady Europejskiej na Malcie.
CZYTAJ WIĘCEJ... Szczerski: Premier może podać się do dymisji natychmiast. Dziwię się, że nawołuje prezydenta do łamania prawa
– Skoro głową państwa jest prezydent RP to on powinien reprezentować nasz kraj na arenie międzynarodowej – uznał.
Tomczyk podkreślał, że całkowitą winę za wybranie, jego zdaniem, złej daty pierwszego posiedzenia Sejmu ponosi Kancelaria Prezydenta. Zapewniał przy tym, że wszyscy politycy wiedzieli, że w tym dniu będzie posiedzenie Rady Europejskiej.
– Został wybrany bardzo zły dzień. Albo powodem jest kompletny chaos w ośrodkach władzy w PiS-e, albo to jakaś gra polityczna. Ani w jednym, ani w drugim my nie uczestniczymy – ocenił.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Trzaskowski: Na Malcie nie będzie tylko Camerona
Kopacz: Mogę tylko prosić prezydenta, aby reprezentował Polskę na Radzie Europejskiej