– Stanowisko ministra zdrowia jest jednoznaczne, chodzi o to, żeby zakończyć pewnego rodzaju tradycję, która pojawia się z końcem roku, kiedy dochodzi do kontraktów – mówiła rzecznik rządu Iwona Sulik.
Rzecznik prasowy rządu Iwona Sulik powiedziała, że premier Ewa Kopacz jest na bieżąco informowana przez ministra zdrowia nt. sposobu zabezpieczenia pomocy medycznej w kraju. Zapewniła, że zostanie ono zapewnione wszystkim Polakom.
– Stanowisko ministra zdrowia jest jednoznaczne, chodzi o to, żeby zakończyć pewnego rodzaju tradycję, która pojawia się z końcem roku, kiedy dochodzi do kontraktów. Może rząd Ewy Kopacz doprowadzi do tego, że skończymy z pewnego rodzaju działaniami Porozumienia Zielonogórskiego, że w Nowy Rok pacjenci wkraczają z tą narracją, że nie wiadomo, co się stanie. Otóż wiadomo, co się stanie, wiadomo jak będzie, od 1 stycznia wszyscy pacjenci mogą liczyć na pełną pomoc i mogą się czuć bezpiecznie – powiedziała w TVN24 Sulik.
Rzecznik praw pacjenta: Będzie specjalna infolinia
Rzecznik praw pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska mówiła, że pacjent, który nie uzyskał pomocy, może zgłosić się do nocnej pomocy lekarskiej - która będzie czynna 24 godziny na dobę, w każdy dzień tygodnia - szpitala lub Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR) oraz na izbę przyjęć.
Jak mówiła, tam pacjenci będą przyjmowani nie przez lekarzy z SOR-u, tylko przez innych lekarzy, "który mają się zająć pacjentami z POZ".
Pacjenci będą też mogli jednorazowo skorzystać z porad innego lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, u którego nie złożył deklaracji wyboru. Narodowy Fundusz Zdrowia będzie dodatkowo pokrywał koszty takiego świadczenia.
– Jeżeli pacjenci nie otrzymają świadczenia (...), proszę natychmiast dzwonić na naszą bezpłatną infolinię, która jest czynna od godz. 9 do 21 po numerem 800 190 590 - można się dodzwonić z każdego telefonu. Tu będą udzielane informacje, gdzie jest najbliżej położone miejsce, gdzie udzielane są świadczenia lub, gdy będzie odmowa ich udzielenia, pracownicy będą kontaktowali się z placówką i wpływali na świadczeniodawców, by pacjenci otrzymali pomoc – powiedziała Kozłowska.
Po fiasku negocjacji z resortem zdrowia Porozumienie Zielonogórskie zapowiedziało, że po 1 stycznia lekarze zrzeszeni w tej organizacji nie otworzą gabinetów podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Oznacza to, że zamknięta może być ponad połowa gabinetów POZ w siedmiu województwach: lubuskim, podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim, podkarpackim, opolskim i łódzkim. W tych regionach - jak podaje PZ - do organizacji należy ponad połowa lekarzy POZ.
Kryzys w służbie zdrowia
Według informacji MZ umowy z NFZ na 2015 r. aneksowało 70 proc. lekarzy i 64 proc. placówek POZ.
Kozłowska zaapelowała do lekarzy, by mieli wzgląd na przysięgę Hipokratesa i by kierowali się dobrem pacjentów. Dodała, że liczy na to, iż jeszcze w środę kolejni lekarze podpiszą kontrakty.
– Proszę państwa, nie może być sytuacji, kiedy pacjenci będą dzielić lekarzy na tych, którzy przede wszystkim dbają o ich interes, myślą o tym, by im pomóc i na tych, którzy kierują się interesami ekonomicznymi czy też opłacalnością. Zarówno w państwa interesie, a przede wszystkim w interesie pacjentów jest to, by mieli należny dostęp do świadczeń medycznych – powiedziała.
Według niej nie powinno być tak, że co roku pacjenci są niepokojeni brakiem dostępu do lekarzy rodzinnych. – Lekarz to jest szczególny zawód, lekarz ma misję, lekarz składa przysięgę Hipokratesa, a to do czegoś zobowiązuje. Są zawody, które wymagają szczególnego zachowania i takiego szczególnego zachowania ja też oczekuję w imieniu pacjentów od lekarzy – zaznaczyła Kozłowska.
W sumie pod opieką lekarzy należących do PZ jest ok. 12 mln pacjentów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Arłukowicz atakuje część lekarzy. „Urządzają festiwal straszenia pacjentów”
Od nowego roku wiele gabinetów lekarzy POZ będzie nieczynna. Sytuacja w województwach
Porozumienie Zielonogórskie: Arłukowicz manipuluje opinią publiczną. Nie jest partnerem do rozmowy