Konsekwentnie do swoich wczorajszych słów, dzisiaj Cezary Tomczyk ponownie straszył wizją "pustego krzesła" podczas nieformalnego spotkania na Malcie. – To będzie symbol polskiej dyplomacji na tym szczycie – mówił Tomczyk w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Konradem Piaseckim.
Wczoraj popołudniu prezydent Andrzej Duda wyznaczył datę pierwszego posiedzenia Semu VIII kadencji na 12 listopada. Posłowie zbiorą się o 13.00, zaś senatorowie o 17.00. Wyznaczenie daty pierwszego posiedzenia ma 12 listopada oznacza według polityków przyszłej opozycji kłopoty formalne z wyznaczeniem przedstawicielstwa Polski na nieformalny szczyt na Malcie poświęcony kwestii uchodźców.
Tomczyk tłumaczył, że pierwsze w tej kadencji posiedzenie Sejmu rozpoczyna się o godzinie 13.00, a szczyt na Malcie o godzinie 14.30, co uniemożliwia obecność polskiej delegacji na spotkaniu.
– Ślubowanie poselskie odbywa się na pierwszym posiedzeniu, poza wyjątkowymi przypadkami. Ta sytuacja jest nieco inna, bo zgodnie z Konstytucją, wtedy, kiedy Premier Kopacz złoży dymisję na pierwszym posiedzeniu, można sobie wyobrazić sytuację, że prezydent Duda godzinę później powoła Beatę Szydło i powierzy jej misję tworzenia rządu. I można sobie wyobrazić sytuację, kiedy godzinę później dojdzie do zaprzysiężenia nowego rządu. Nie można uczestniczyć w szczycie – tłumaczył rzecznik rządu Ewy Kopacz.
Czytaj więcej: