Rzecznik prezydenta jasno i wprost: Opozycja chce, by w Polsce zapanował chaos
Rzecznik prasowy prezydenta Andrzeja Dudy Błażej Spychalski na antenie Polskiego Radia 24 zabrał głos w sprawie wyborów prezydenckich.
– Po 6 sierpnia, w sytuacji gdy nie mamy prezydenta, ani osoby, która go zastępuje parlament nie mógłby przyjąć żadnej ustawy; działanie opozycji obliczone jest na to, by w Polsce zapanował chaos – wskazał współpracownik głowy państwa.
Spychalski w Polskim Radiu 24 odnosząc się do wyborów prezydenckich, które miałyby odbyć się w formule korespondencyjnej podkreślił, że dzisiaj najważniejsze jest bezpieczeństwo Polaków oraz stabilność funkcjonowania państwa.
Spychalski zaznaczył, że wybory prezydenckie muszą się odbyć w maju, gdyż zgodnie z konstytucją nie ma czegoś takiego, jak przesunięcie terminu wyborów.
– Rzeczywiście wprowadzenie stanu wyjątkowego czy stanu klęski żywiołowej spowodowałoby, że te wybory muszą się odbyć później, ale ja przypominam (...), że po 6 sierpnia kadencja obecnego prezydenta RP ulega zakończeniu. Co się dzieje po 6 sierpnia? Konstytucja nie przewidziała sytuacji takiej, że nie odbywają się wybory i nie ma nowego prezydenta RP. Mało tego, zgodnie z konstytucją nie ma kto tego prezydenta zastąpić - zauważył minister.
Jak zaznaczył, marszałek Sejmu może co prawda tymczasowo zastąpić prezydenta w wykonywaniu obowiązków, ale w ściśle określonych sytuacjach: gdy nastąpiła śmierć prezydenta; gdy zrzekł się on urzędu; gdy stwierdzono nieważność wyboru głowy państwa; w sytuacji, gdy Zgromadzenie Narodowe uznało, że prezydent jest trwale niezdolny do wykonywania swoich obowiązków lub gdy Trybunał Stanu orzeknie złożenie prezydenta RP z urzędu.
Spychalski podkreślił, że w związku z tym przychylenie się do tego co proponuje opozycja, oznacza, że po 6 sierpnia "nie mamy prezydenta".
– Jeżeli nie mamy prezydenta i nie mamy osoby, która wykonuje obowiązki prezydenckie, to nie może parlament przyjąć żadnej ustawy i żadna ustawa nie może być prawem powszechnie obowiązującym, bo nie ma kto jej podpisać, zawetować czy skierować do TK- oświadczył.
Rzecznik prezydenta ocenił, że działanie opozycji "obliczone jest na to, żeby w Polsce zapanował chaos".
– Myślę, że nie tego Polacy dzisiaj oczekują. Polacy oczekują dzisiaj tego, żebyśmy wspólnie pracowali nad tym, żeby państwo funkcjonowało, było stabilne, żeby była ciągłość władz, żebyśmy mogli zajmować się tym co jest najważniejsze, czyli bezpieczeństwem Polaków i walką z koronawirusem - podkreślił Spychalski.
Przyznał jednocześnie, że przeprowadzenie wyborów w maju jest trudne i skomplikowane, ale "właśnie w takich warunkach poznaje się polityków, poznaje się czy państwo funkcjonuje dobrze, sprawnie i skutecznie, czy też nie".
W tym kontekście ocenił, że Senat powinien niezwłocznie zająć się uchwaloną przez Sejm ustawą dotyczącą głosowania korespondencyjnego, aby "zagwarantować maksymalnie to, że państwo będzie funkcjonowało w sposób niezakłócony, że wybory będą mogły być przeprowadzone w sposób maksymalnie dobry i skuteczny".
Spychalski odniósł się też do kwestii zaangażowania Poczty Polskiej w wybory.
– Poczta Polska jest w sumie instytucją zaufania publicznego. Poczta Polska gwarantuje zgodnie z polską konstytucją to, że korespondencja jest tajna. To jest jeden z fundamentów polskiej konstytucji. Jeżeli dzisiaj ktoś opowiada, że nie wie, czy Poczta Polska przeprowadzi proces wyborczy w sposób tajny to znaczy, że ma coś nie po kolei w głowie - podkreślił minister.