Rząd przyjął projekt budżetu na 2016 rok. "Priorytetem jest racjonalne gospodarowanie pieniędzmi podatnika"

Wzrost PKB o 3,8 proc. i deficyt budżetowy na poziomie 54 miliardów złotych – rząd Ewy Kopacz przedstawił dzisiaj projekt budżetu na przyszły rok.
Rząd przyjął projekt budżetu na 2016 rok z szacowanym deficytem budżetowym na poziomie 54,6 miliarda złotych – poinformował podczas dzisiejszej konferencji prasowej minister finansów Mateusz Szczurek
Jak podkreślał Szczurek, szacunkowo deficyt nie powinien przekroczyć 3 proc. PKB, co jest wynikiem podobnym do tego z 2015 roku. – Zwiększyliśmy wydatki na obronność do poziomu 2 proc. PKB, zwiększyliśmy środki na jednorazową dopłatę do emerytur i rent – wymieniał minister finansów.
– Jak każdy budżet, ten też wymagał trudnych decyzji, niektóre zapadły dopiero na dzisiejszym posiedzeniu – mówił Szczurek, podkreślając, że w działaniach rządu poświęconych tworzeniu projektu budżetu, chodzi o zachowanie równowagi pomiędzy "dbałością o finanse publiczne, a spełnieniem obowiązku wobec wyborców". – Wypełnienie zapowiedzi niemal sprzed roku, przedstawionym przez premier Kopacz (...) priorytetem jest jak zwykle racjonalne gospodarowanie pieniędzmi podatnika, wydaje nam się, że udało się to osiągnąć – dodał Szczurek.
Polecamy Sejm
Wiadomości
"Zaświadczenie o niekaralności z kraju pochodzenia". Posłowie PiS domagają się zmian w branży taksówkarskiej
Bochenek dziwi się odwołaniu przez Hołownię spotkania z prezydentem. "Naciski na niego będą pewnie do ostatniego momentu"
Najnowsze

Jest krótki, ale bardzo wymowny. Zobacz spot zapowiadający inaugurację Karola Nawrockiego

Prezydent nie kryje rozczarowania zrezygnowaniem przez Hołownię ze spotkania

Ambasador USA przy NATO: Putin jest chory i nielogiczny, ale raczej nie chce zmierzyć się z najpotężniejszym wojskiem na świecie

Koalicja 13. grudnia nie odpuszcza. Tym razem chcą głowy Antoniego Macierewicza

Warchoł do rządu Tuska: przestańcie hańbić polski mundur i upokarzać tych, którzy go noszą [WIDEO]

"Zaświadczenie o niekaralności z kraju pochodzenia". Posłowie PiS domagają się zmian w branży taksówkarskiej
