Rybarska o Auschwitz: Tam nie mówi się o Niemcach, tam mówi się o esesmanach bez narodowości!
Gośćmi Telewizji Republika były Elżbieta Sobiak- Rybarska i Urszula Kowalska, Stowarzyszenie Rodzin Polskich Ofiar Obozów Koncentracyjnych. – Tam nie mówi się o Niemcach, tam mówi się o esesmanach bez narodowości. Nie ma tablic informujących kto był ofiarą w tym miejsca. Zaliczają nas do grupy „Nie-Żydów”. My walczymy o dobre imię Polaków – mówiła Rybarska.
Wyjazd Pamięci do niemieckich obozów koncentracyjnych
– Te wyjazdy organizujemy corocznie – są one poświęcone pamięci ofiarom niemieckich obozów koncentracyjnych. To nie są wyjazdy turystyczne. to są wyjazdu o walkę o pamięć dla naszych rodaków, którzy walczyli o dobre imię polski. W związku z tym, że w tym roku mamy 100. rocznicę niepodległości, jedziemy przede wszystkim uczcić powstańców wielkopolskich, którzy byli pierwszymi ofiarami w tych transportach. Na pokład zabieramy 50 osób – szczęśliwców, którzy będą mogli wziąć udział w tym wydarzeniu. W tym wyjeździe będą uczestniczyć również młodzi ludzie. Mamy wielki honor i zaszczyt wziąć tych młodych ludzi w celach edukacyjnych w te straszliwe miejsca – mówiła nam Rybarska.
– Niemcy byli świetni doinformowani kto jaką akcję prowadzi. Moja rodzina bardzo ucierpiała w jednym z aresztowań. Trzy osoby znalazły się w obozach – w tym mój dziadek, który został zamordowany i potraktowany jako osoba nie mająca prawa do życia – dodała Kowalska.
– Smuci nas charakterystyczna dla Niemców i Austriaków niechęć do pamięci. Chcą zacierać tę pamięć. W każdym z obozów zginęło najwięcej Polaków, na każdej z list jesteśmy na tym niechlubnym – pierwszym miejscu. W Dachau jedna tablica poświęcona Polakom jest obok śmietnika, tam nie ma o nas wzmianki. Nie mamy funduszy, aby zorganizować więcej autokarów na ten wyjazd. Mimo tej niepamięci możemy tam zaistnieć jako biało-czerwona grupa. Pokazujemy komu oddajemy pamięć, komu zapalamy znicze i walczymy. Liczymy na zmianę podejścia do rodzin polskich ofiar, liczymy na zmianę edukacji. My jako Polacy tam na miejscu jesteśmy najmniej liczną grupą – to bardzo nas boli. Zabieramy skromną grupę nauczycieli, aby edukowała młodzież – powiedziała Rybarska.
Obóz w Auschwitz
– Myślę, że wszystko jest w rękach polityki w tym muzeum i zależy od decyzji dyrektora muzeum, którego decyzje są dla nas dziwne i niezrozumiałe. Wielkie autorytety, które pracują w muzeum, które mają wiele do powiedzenia w każdym zakresie – jak na przykład pan dr Adam Cyra, który w ostatnim tygodniu zaczął aktywnie walczyć. Stał przed blokiem 11., który chcą przemeblować. W tym miejscu są dowody na to, że Polacy stawali przed tą ścianą śmierci i ginęli. Prycze mają być teraz wyniesione, a wnętrze ma być przygotowane do wystawy Rotmistrza Pileckiego. Ta wystawa jest bardzo ważna, ale to nie jest dobre miejsce, ponieważ te wydarzenia zostaną zagłuszona – zaznaczyła Kowalska.
– Auschwitz jest tematycznie zawłaszczone przez państwo Izrael. Jak ma ta historyczna polityka państwa polskiego wyglądać? Tam dochodzi do gorszących scen. Dowiedzieliśmy się, że nas skreślono i mamy zakaz wstępu do Auschwitz. Tam nie mówi się o Niemcach, tam mówi się o esesmanach bez narodowości. Nie ma tablic informujących kto był ofiarą w tym miejsca. Zaliczają nas do grupy „Nie-Żydów”. My walczymy o dobre imię Polaków – podkreśliła Rybarska.