Róża Thun nie może zdzierżyć, że taśmy „Wyborczej” nie zohydziły Polakom postaci Kaczyńskiego: to chciwy krętacz i mitoman
– Ja bym użyła takich słów jak spekulacje czy spekulant w odniesieniu do postaci Jarosława Kaczyńskiego na taśmach, jakieś krętactwa, nie wiem czy można tu mówić o chciwości... Takie zachowanie ma więcej wspólnego ze spekulantem niż z biznesmenem – powiedziała europosłanka Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein.
– To jest jakaś zawrotna mitomania... Człowiek, który z czym się kojarzy? I nagle bliźniacze wieże, K-Towers. To jest po prostu niewiarygodne. To miał być jeszcze jeden pomnik, wyższy niż wszystkie inne. Nie tylko dla tragicznie zmarłego brata, ale też dla siebie samego – mówił z wyraźnym przejęciem Róża Thun.
– To jest coś kompletnie niewiarygodnego. Takie mydlenie ludziom oczu przez wiele lat... Człowiek skromny, oddany ludziom, przez tyle lat... – nie wierzyła europosłanka.
– Okazuje się, że spotkania w partii służyły załatwianiu kolosalnych i podejrzanych inwestycji – po to żeby lepiej finansować swoje wpływy w państwie – przekonywała Thun.
A tak "rewelacje" GóWna tłumaczy sobie Szmaltzfrau Rózia pic.twitter.com/R4FqIwmA5w
— Pani Renatka Naftalina (@_nazimno) 30 stycznia 2019