Europosłanka Platformy Obywatelskiej Róża Thun napisała oświadczenie, w którym skarży się na nasilającą się agresję i mowę nienawiści. Polityk wskazała nawet konkretne osoby, które według niej mają za to odpowiadać. Są to - zdaniem Róży Thun - między innymi Ryszard Czarnecki (europoseł PiS) i redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.
Ubiegająca się ponownie o miejsce e PE z ramienia Koalicji Europejskiej Róża Thun, od jakiegoś czasu skarży się na agresję i mowę nienawiści, z którą ma do czynienia.
Wczoraj wolontariusze, którzy rozdawali jej ulotki mieli zostać oblani fekaliami.
Thun wystosowała oświadczenie w tej sprawie i bez ogródek wskazała osoby, które według niej odpowiadają za to co się stało. Mają nimi być między innymi Ryszard Czarnecki i... Tomasz Sakiewicz.
- Eskalacja przemocy rozkręca się w najlepsze. Począwszy od sławetnych szubienic, przez porównywanie mnie przez Ryszarda Czarneckiego do "szmalcowników" i usiłowanie pozbawienia mnie polskiej tożsamości przez Tomasza Sakiewicza oraz liczne oszczerstwa, obrażanie, po groźby pozbawienia życia, które zgłaszam na policje i do prokuratury - sprawcy pozostają bezkarni - twierdzi polityk Platformy Obywatelskiej.
Na zarzuty europosłanki zareagował redaktor naczelny "Gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz.
- Pani Róża Thun powołując się na sprzeczkę w studio ze mną twierdzi, że to ja wzbudziłem agresje. Obejrzyjmy to i zobaczmy kto tu był agresywny - napisał Tomasz Sakiewicz na Twitterze i załączając fragment programu telewizyjnego, którego wraz z Thun był gościem.
I kto tu był agresywny... ?
Pani Róża Thun powołując się na sprzeczkę w studio ze mną twierdzi, że to ja wzbudziłem agresje. Obejrzyjmy to i zobaczmy kto tu był agresywny https://t.co/h0pIMmD3rc przez @YouTube
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) 19 maja 2019
Czytaj także: