Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło oburzenie na działania strony polskiej i zapowiedziało, że oczekuje wyjaśnień oraz zastrzega sobie prawo do „adekwatnej odpowiedzi” w związku z niewpuszczeniem do Polski łącznie ośmiu motocyklistów rosyjskich.
Nie najlepsze porównanie
Według strony rosyjskiej, Polska nie wyraziła zgody na wjazd do naszego kraju siedmiu rosyjskim motocyklistom jadącym z Obwodu Kaliningradzkiego do Braniewa na uroczystości 72. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Ponadto, do Polski miał zostać niewpuszczony również inny rosyjski motocyklista, który na terenie województwa śląskiego miał dołączyć do międzynarodowego rajdu „Drogami Zwycięstwa”.
Rosyjskie MSZ krytycznie ocenił decyzję strony polskiej i zaznaczył, że „niedawno polska delegacja po raz kolejny bez przeszkód odwiedziła rejon Smoleńska, aby upamiętnić ofiary wydarzeń katyńskich i katastrofy z udziałem polskiego prezydenta 10 kwietnia 2010 r.”.
Polskie Radio, powołując się na opinię pracujących w Moskwie unijnych dyplomatów, podkreśla, że takie stwierdzenia są mocno wątpliwe i trudno porównywać wizytę w Rosji rodzin katyńskich i polskich dyplomatów do przejazdu rosyjskich motocyklistów. Wśród zatrzymywanych na polskich granicach motocyklistów były osoby, które brały czynny udział w agresji na Ukrainę.
Rosyjski resort dyplomacji wyraził swoje oburzenie sytuacją i zażądał od strony polskiej wyjaśnień. Dodał, że pozostawia możliwość „adekwatnej odpowiedzi” w związku z zaistniałą sytuacją.
"Nocne Wilki"
Jednym z najbardziej znanych rosyjskich klubów motocyklowych są „Nocne Wilki”, organizujące coroczny rajd do Berlina z okazji kolejnych rocznic zakończenia II wojny światowej. „Nocne Wilki” skupiają w znacznej mierze rosyjskich nacjonalistów, zaprzyjaźnionych z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem.
Polski MSZ w ubiegłym tygodniu poinformował, że w „minionych latach w żaden sposób nie blokowaliśmy wjazdu do Polski motocyklistów pragnących uczcić pamięć ofiar na cmentarzach znajdujących się na terenie naszego kraju, pod warunkiem spełnienia przez nich wszystkich wymogów formalnych”. Zatrzymany na terenie województwa śląskiego rosyjski motocyklista był w systemie schengenowskim oznaczony jako osoba zagrażająca bezpieczeństwu państwa.
Zdecydowanie „nie” wobec wjazdu „Nocnych Wilków” na teren swojego kraju powiedzieli Gruzini. - Uważamy wizytę „Nocnych Wilków” na terytorium Gruzji za niepożądaną. Gościmy każdego, kto szanuje prawo: tacy ludzie nie będą mieli problemów, jeśli chodzi o podróżowanie i wypoczynek w Gruzji. „Nocne Wilki” to jednak zupełnie inna sprawa – powiedział wiceminister spraw wewnętrznych Gruzji, Szalwa Kuciszwili.