Przedstawiciel urzędu miasta, w roli pełnomocnika Hanny Gronkiewicz-Waltz, podjął decyzję o rozwiązaniu wczorajszego marszu. Powodem miał być nadruk na bluzce jednego z uczestników zgromadzenia. Dziś rozszerzono argument do obecności "symboli totalitarnych". W momencie największego zamieszania, widoczne były osoby, znane już wszystkim z demonstracji Obywateli RP. To one rozwinęły prowokacyjny baner ze swastykami.
Po przejściu z Ronda Dmowskiego na Rondo de Gaulle'a policja wstrzymała marsz na wniosek Ratusza.
Wcześniej policja, na polecenie urzędu miasta, nie pozwoliła przejść manifestantom z pl. de Gaulle'a w kierunku Nowego Światu.
Marsz zablokowany pod pretekstem z zadka samej phezydent Hanki.
— Horned Duckie (@HornedDuckie) 1 sierpnia 2018
Tymczasem Kasprzak, wraz ze swoją świtą dyżurnych krzykaczy, standardowo szuka zadymy.
Niedobrze się robi...#PowstanieWarszawskie #MarszPowstaniaWarszawskiego #KOD #ObywateleRP pic.twitter.com/t6IslIePhB
– Marsz środowisk narodowych został rozwiązany w związku z naruszeniem przepisów karnych – poinformował rzecznik urzędu miasta Bartosz Milczarczyk. Zdaniem stołecznych urzędników, uczestnicy mieli flagi i koszulki z symboliką nawiązującą do organizacji propagujących ustrój totalitarny.
Kiedy #ObywateleRP nie poradzili sobie z blokadą marszu Powstania Warszawskiego do akcji weszła #HGW rozwiązując marsz. Była ich garstka, tych samych mord. pic.twitter.com/tiodpPC9HH
— KOW z KOD (@KOW_z_KOD) 2 sierpnia 2018