Dziennikarz TVP Info Samuel Pereira poinformował, że Ringier Axel Springer Polska domaga się od niego 100 tys. zł. Firma ma mieć za złe dziennikarzowi, że ten wyraził krytyczne opinie na temat podmiotów należących do koncernu. Chodzi o portal Onet, dziennik „Fakt” i tygodnik „Newsweek”.
„Wolność słowa według Ringier Axel Springer. Ten niemiecko – szwajcarski koncern chce zablokować krytyczne wpisy na temat swoich mediów i publikacji. Kneblem ma być kara 100 tysięcy złotych za krytyczne wpisy z Twittera i Facebooka. Oto pozew Ringier Axel Springer. Szczegóły wkrótce” – napisał na Twitterze Samuel Pereira.
Na swoją obronę Pereira cytuje Art. 44 Prawa prasowego: „Kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową – podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. Tej samej karze podlega, kto nadużywając swego stanowiska lub funkcji działa na szkodę innej osoby z powodu krytyki prasowej, opublikowanej w społecznie uzasadnionym interesie”.
Proszę państwa,
— Samuel Pereira (@SamPereira_) 29 listopada 2018
żądacie uzasadnienia i przykładów tych - skandalicznych zdaniem Ringier Axel Springer Polska - wpisów.
Oto m. in. tweety, które RASP chce żebym usunął, przeprosił i zapłacił 100 tysięcy złotych. Wśród nich np... zacytowanie @renatagrochal
To jest próba kagańca pic.twitter.com/Q8259XAWs7
Przypomnijmy co się stało, gdy miała się odbyć rozprawa RASP z Witoldem Gadowskim:
Wzruszyłam się...
— Pᴀɴɪ Bʟᴏɴᴅʏɴᴋᴀ (@Monika_Lind) 23 listopada 2018
Tłum ludzi, którzy przybyli na proces niemieckie media vs. @GadowskiWitold
Śpiewają Rotę pic.twitter.com/KcEBKIrQV0