W jednej z jednostek wojskowych rozpoczęły się ćwiczenia rezerwistów. Żołnierze rezerwy do jednostek musieli się zgłosić w trybie natychmiast, czyli do czterech godzin od otrzymania wezwania.
Ministerstwo Obrony Narodowej zapewnia, że ćwiczenia nie mają związku z sytuacją na Ukrainie.
W komunikacie resort obrony zaznaczył, że szkolenie jest prowadzone zgodnie z „Planem kontroli gotowości bojowej i mobilizacyjnej w Siłach Zbrojnych na 2015 rok”.
– Rozpoczęte dziś przedsięwzięcie stanowi najwyższy stopień kontroli gotowości mobilizacyjnej i bojowej. Choć odbywa się „tu i teraz”, nie należy go wiązać z bieżącymi wydarzeniami polityczno-militarnymi. Jest to kolejny etap planistycznego i organizacyjnego przygotowania dowódców jednostek wojskowych do sprawnego przeprowadzenia mobilizacyjnego rozwinięcia ich jednostek, a wnioski posłużą doskonaleniu systemu mobilizacyjnego SZ RP – poinformował rzecznik MON płk Jacek Sońta.
Wedle wyjaśnień rzecznika resortu obrony, „natychmiastowe stawiennictwo” w przypadku tego szkolenia dotyczy kilkuset rezerwistów. Po odebraniu karty powołania mają obowiązek stawić się w jednostce, gdzie są mundurowani, wyposażani i włączani w jej strukturę. Następnie rozpoczną szkolenie.