Powołano ,,Korpus Rehabilitacyjny dla Powstańców Warszawskich”, który otacza opieką najbardziej potrzebujących kombatantów.
„Korpus Rehabilitacyjny dla Powstańców Warszawskich” został powołany 11 listopada ubiegłego roku. Fundacja Nie zapomnij o nas we współpracy z Polską Fundacją Narodową postanowiły otoczyć opieką najbardziej potrzebujących kombatantów.
- W pierwszej kolejności zapewniliśmy naszym Bohaterom codzienne wsparcie w postaci ciepłych posiłków, zakupów, realizacji recept. Od początku epidemii prowadzimy akcję #ObiadyDlaBohaterów. Powołanie Korpusu było kolejnym etapem zapewnienia bezpieczeństwa i dobrego stanu zdrowia kombatantów - podkreśla Patryk Markuszewski, prezes Fundacji Nie zapomnij o nas.
- Nie wychodzę z domu od wielu miesięcy, więc rehabilitacja domowa jest dla mnie jedynym rozwiązaniem. Dziękuję, że ktoś się nami interesuje, że chce nam pomóc w tym trudnym czasie – Halina Sokołowska.
- Ja i moi koledzy chcielibyśmy podziękować wszystkim, którzy zajęli się tą sprawą. Powołali fundację, żeby można było Powstańców ratować, żeby im te stawy rozruszać, żeby chodzili – Zbigniew Daab ps. „Kapiszon”.
Od 5 miesięcy kilkudziesięciu weteranów w całej Polsce objętych jest profesjonalną opieką rehabilitantów. W tym czasie przeprowadzonych zostało ponad 800 godzin rehabilitacji domowych.
Kombatanci z przyjemnością korzystają z rehabilitacji
Po wielu miesiącach rehabilitacji sami kombatanci podkreślają, jak ważny jest to projekt. Cieszą się, że młodzi ludzie o nich pamiętają. Co więcej, wyrażają wielkie uznanie dla organizatorów.
- Zawsze czekam na tę rehabilitację, bo to mnie tak podbudowuje, że mogę się ruszać, mogę coś sama zrobić koło siebie – Jola Kolczyńska ps. ,,Klara", sanitariuszka z Powstania Warszawskiego (92 lata).
- To jest piękne, że młodzi ludzie zajmują się takimi sprawami i organizują takie rzeczy, jak ta rehabilitacja. Bardzo dużo młodzieży pracuje przy wożeniu posiłków dla Kombatantów i pomocy bezpośredniej, wychodzi na spacery, robi zakupy, itd. I to widać i to czuć. Możemy tylko dziękować – Zbigniew Rylski ps. ,,Brzoza", żołnierz batalionu ,,Parasol" (98 lat).
- Wielu moich kolegów i ja podupadło już trochę na zdrowiu. To dzięki temu, że przychodzi do mnie Franio rehabilitant, to on mi już doprowadził ręce do sprawności. Natomiast mam jeszcze kłopoty z chodzeniem i ma je cały szereg kolegów, więc ta rehabilitacja jest koniecznie potrzebna. Moja koleżanka Irena, która też korzysta z rehabilitacji, już odstawiła chodzik i już chodzi po mieszkaniu. Naprawdę jesteśmy z wielkim uznaniem dla organizatorów takiej rehabilitacji miejscowej – Zbigniew Daab ps. „Kapiszon” (92 lata).