Reduta Dobrego Imienia wygrywa prawomocnie kolejny już proces z niemiecko-szwajcarskim koncernem Ringier Axel Springer. Fakt.pl ma przeprosić Janusza Fatygę na swojej głównej stronie Fakt.pl, na górze strony, w ramce 1/4 ekranu i to aż przez okres 1 miesiąca. Dodatkowo ma zapłacić zadośćuczynienie pokrzywdzonemu.
Na stronie znanego dziennika Fakt24.pl, który jest wydawany przez niemiecko-szwajcarskie wydawnictwo Ringier Axel Springer Polska, ukazany został artykuł zatytułowany „SKANDAL Ogromne emerytury stalinowskich sędziów”, który w głównej mierze dotyczył osoby Henryka Kostrzewy, określanego mianem „zbrodniarza komunistycznego” generała brygady Ludowego Wojska Polskiego, naczelnego prokuratora wojskowego – zastępcę prokuratora generalnego w latach 1984-1990 i zastępca członka Trybunału Stanu w latach 1985-1989. Pomimo tego, że sama treść artykułu dotyczyła Henryka Kostrzewy, zdjęcie główne, które zostało umieszczone tuż pod tytułem artykułu, przedstawia osobę Powoda – Pana Janusza Fatygi. Złożył on pozew przeciwko RASP w lipcu 2018 roku, w 2019 roku został wydany wyrok na jego korzyść, z tym, że przeprosiny miały być zamieszczone przez tydzień. Reduta Dobrego Imienia wspierała prawnie Pana Janusza Fatygę, finansując także koszty sądowe sprawy.
Reduta prowadziła proces p. Janusza Fatygi, działacza antykomunistycznej opozycji, internowanego w czasach PRL. Dziś Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił w całości apelację RASP, zaś wskutek apelacji Powoda uznał, że Fakt.pl ma przepraszać przez okres 1 miesiąca (a nie jak zasądził sąd pierwszej instancji tylko przez tydzień). Przeproszenie ma być widoczne na górze strony, w ramce 1/4 ekranu. w miejscu “Redakcja poleca” i ma zawierać również krótki biogram p. Janusza Fatygi.
Reduta wygrała trzecią już sprawę z koncernem Ringer Axel Springer Polska. Wyrok jest rewelacyjny, bo RASP ma przepraszać na stronie głównej Fakt.pl i to przez miesiąc. Mamy doświadczenie z walką sądową z RASP – to już nasz trzeci, prawomocnie wygrany z nimi wyrok. Wygraliśmy sprostowanie na newsweek.pl, wygraliśmy dla Krystiana Brodackiego przeproszenie na głównej stronie Onet (przez 7 dni) i 100.000 zadośćuczynienia, a teraz wygrywamy przeproszenie z rekordowym czasem przeproszenia tj. aż przez miesiąc i to na głównej stronie dla Janusza Fatygi. Myślę, że przepraszanie – w tym wypadku polskiego patrioty – i to aż przez miesiąc na stronie głównej, w miejscu “Redakcja poleca”, na górze strony, w ramce 1/4 ekranu może powodować konieczność jakiegoś przebudowania strony (wszak RASP w apelacji podnosił, że jest to trudne lub wręcz niemożliwe do wykonania). Nie mówiąc już o potencjalnie zajętym miejscu reklamowym. Ale jeśli się narusza dobra osobiste ludzi przyzwoitych, a takim jest działacz opozycji antykomunistycznej Janusz Fatyga, trzeba się liczyć z naszą reakcją. Przeproszenie może więc okazać się bardziej bolesne dla koncernu niż zapłata samego zadośćuczynienia. Rewelacyjny wyrok, z którego jesteśmy bardzo zadowoleni! – mówi Maciej Świrski – prezes Reduty Dobrego Imienia, która finansowała i pomagała prawnie w całym procesie.
Pozwany w swojej apelacji podnosił, że nie doszło do naruszenia, bo powód jest osobą publiczną, więc można go pokazywać (dodam – pokazywać jak przestępcę z paskiem na oczach). Ponadto, że w zasadzie to za całe to zdarzenie odpowiada nie koncern, ale osoba, która opisała i nagłośniła całą sprawę na swoim blogu tj. przyjaciel p. Janusza Fatygi dziennikarz – J. Wieczorek. Sąd jednak nie przyjął tej – jakże ciekawej – konstrukcji Pozwanego uznając, że odpowiedzialność koncernu była dla sądu „oczywistością” – dodaje dr Monika Brzozowska – Pasieka, reprezentująca Janusza Fatygę.