- Wiedzą państwo doskonale, że służba zdrowia w Polsce jest w kiepskiej kondycji. Ale to nie jest coś, co stało się dzisiaj czy wczoraj, to narasta od bardzo wielu lat – powiedział dziś do protestujących pracowników służby zdrowia Konstanty Radziwiłł, minister zdrowia. Szef resortu przedstawił wdrażane zmiany i zaapelował do manifestujących o współpracę.
- Wiedzą państwo doskonale, że służba zdrowia w Polsce jest w kiepskiej kondycji. Wiedzą to wszyscy, to jest oczywistość. Ale to nie jest coś, co stało się dzisiaj czy wczoraj, to narasta od bardzo wielu lat. Mamy do czynienia z permanentnym niedofinansowaniem służby zdrowia i widzimy wszyscy bardzo złą organizacje – mówił dziś do protestujących pracowników służby zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Protest przedstawicieli wszystkich zawodów zrzeszonych w Porozumieniu Zawodów Medycznych rozpoczął się dziś w południe w Warszawie. Protestujący pod hasłem „Powołaniem się nie najesz” domagają się zwiększenia nakładów na służbę zdrowia o ok. 2,5% PKB, przestrzegania prawa pracy w placówkach medycznych oraz zmniejszenia biurokracji. Protest poprzedziły kilka dni temu rozmowy z Ministerstwem Zdrowia.
- W ciągu ostatnich 8 lat państwo postanowiło wycofać się z odpowiedzialności za polską służbę zdrowia. Jedyny pomysł na to, by cokolwiek naprawić widziano w wolnym rynku, dzikiej komercjalizacji i prywatyzacji. To uderza nie tylko w pacjentów, którzy są najważniejsi, ale i w pracowników – dodał szef resortu zdrowia.
- Rząd przystępuje z wielką energią i wolą do zmian, a te zmiany już następują. Komercjalizacja i prywatyzacja zakończyły się tego lata, wprowadziliśmy odpowiednie przepisy, które od przyszłego roku systematycznie doprowadzą do podwyższania nakładów na służbę zdrowia. Mam nadzieję, że zrobimy to razem z państwem, razem, w dialogu – apelował minister Radziwiłł.