17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej, realizując ustalenia zawarte w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej Polski. Zapytaliśmy publicystów czy współczesnej Rosji grozi powrót do sowieckiego imperializmu?
- Rosja jest wciąż państwem imperialistycznym. Przykładem tego jest niedawna aneksja Krymu czy agresja na Gruzję, potem zajęcie części terytorium Ukrainy - powiedział Marek Król.
Publicysta stwierdził o Rosji, że jest państwem nieustannej agresji i w zasadzie to jest taki system, który pozwala być przy władzy Putinowi i całej jego ekipie.
Na koniec Król powiedział o prezydencie Rosji, że będzie podejmował kolejne agresywne działania po to, aby utrzymać się u władzy. Do takiej imperialistycznej polityki Rosjanie są bardzo mocno przywiązani - zakończył publicysta.
Rosja nie stanie się potęgą jak z czasów "zimnej wojny"
- Rosja chciałaby wrócić do czasów, kiedy była jednym z dwóch największych supermocarstw na świecie, ale nie stanie się tak ponieważ uciekły jej pod wieloma względami Stany Zjednoczone i NATO oraz pojawił się trzeci gracz: Chiny - stwierdza Grzegorz Kuczyński.
Publicysta dodaje, że Władimir Putin i jego ludzie nie przywrócą tej świetności jaka miała Rosja w czasach sowieckich, bo ludzie Putina używają tej karty po to, aby rozkradać rosyjski majątek. Dodaje, że inwestują w projekty, które mają pokazać imperialny status Rosji np. igrzyska olimpijskie w Soczi czy gazociągi, a tak naprawdę chodzi o zyski dla konkretnych ludzi.
Rosja chce pokazać, że jest potęgą
- Zajmując Krym Rosja pokazała, że swoje imperialne interesy traktuje poważnie - powiedział Paweł Lisicki. Publicysta "Do Rzeczy" zastanawia się czy akcje militarne Rosji są chęcią pokazania, że jest jeszcze potęgą, a na ile są dalekosiężnym planem rozbudowy wpływów i poparcia dla Rosji i zdobywania przewagi w państwach ja otaczających.
- Ten element imperialny jest obecny. Jest niebezpieczny - kończy Lisicki.