Tzw. psychiczna męskość, czyli postrzeganie siebie przez pryzmat cech uznawanych za stereotypowo męskie, jest jednym z czynników wpływających na zwiększoną gotowość do agresji wśród osadzonych kobiet – wynika z badań psycholog dr Magdaleny Bolek-Kochanowskiej z UŚ.
- Tendencja do przestępczości agresywnej wśród kobiet w ostatnich latach jest wzrostowa. W związku z tym zbadałam różnicę między kobietami osadzonymi za ten typ przestępstwa a innymi osadzonymi. Okazało się, że kobiety z tej pierwszej grupy wykazują wyższą gotowość do agresji we wszystkich jej wymiarach – powiedziała psycholog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Nawiązała tu do koncepcji psychologicznej opracowanej przez prof. Adama Frączka, który wyodrębnił trzy główne formy gotowości do agresji. W skrócie chodzi o formę opartą na impulsywności, mechanizm nawykowo-poznawczy i mechanizm czerpania przyjemności z zachowań agresywnych.
Dwa kluczowe czynniki wzmożenia agresji
- Z moich badań wynika, że można wskazać dwa względnie uniwersalne czynniki wyższej gotowości do agresji kobiet osadzonych za popełnienie przestępstwa z użyciem przemocy. Pierwszym z nich jest tendencja, by koncentrować się na tym, co tu i teraz; aby dążyć do maksymalnej przyjemności przy minimalnym wysiłku – wskazała.
- Drugim czynnikiem jest tendencja do postrzegania siebie przez pryzmat cech uznawanych za stereotypowo męskie, czyli tzw. psychiczna męskość. Moje badania pokazały, że ten wymiar stanowi ważny czynnik, kształtujący pośrednio wszystkie formy gotowości do agresji, a bezpośrednio – nawykowo-poznawczą i osobowościowo-immanentną – kontynuowała Bolek-Kochanowska.
Jak tłumaczyła, ideał kobiecości się zmienia i ten współczesny zawiera coraz więcej cech uznawanych dotąd za typowo męskie.